Moja mama wpadła na pomysł , aby zrobić piknik rodzinny. Podobał mi się ten pomysł. Mama mnie nie kocha.-Co ty wygadujesz. Mama kocha cię najbardziej na
Czterdzieści lat przeżyłam w przekonaniu, że moja mama mnie nie kocha. Od dziecka myślałam, że w jej sercu starcza miejsca wyłącznie dla mojej młodszej siostry
Moja mama jest bardzo oschła. Lepszy kontat mam z ojcem. Mama mi nawet nigdy nie mówi, że mnie kocha. Próbowałam z nią o tym pogadać, ale się nie da.
WPHUB. macierzyństwo. + 1. oprac. Agata Porażka. 17-09-2019 16:24. "Moje dziecko mnie chyba nie kocha". Matka nie wie, co robić. Matka 8-miesięcznego dziecka cierpi, bo wydaje jej się, że maluch jej nie kocha.
Chodziłam do szkoły, więc musiał kupić mi książki i tornister. Wszyscy dostawali prezenty na Gwiazdkę, więc ja też. Nigdy jednak nie okazywał mi takiego zainteresowania jak Ewie. Kiedy miałam może z siedem lat, zapytałam mamę, dlaczego tata mnie nie kocha. Mama popatrzyła z dziwnym wyrazem twarzy i gwałtownie zaprzeczyła.
A przed wszystkim, że mnie urodziła, Gdy byłam głodna , to zawsze karmiła. Mama mnie wspiera milością matczyną, Gdy szukam wsparcia w pobliżu jest Ona, Pomaga wtedy, gdy coś nie wychodzi, I zawsze czuję się dopieszczona. Ma ma ma ma ma … Ma ma ma ma ma … Ja kocham Tatę nie tylko od święta, A także za to, zę o mnie pamięta,
On mnie już nie kocha! -byłam taka zmęczona, więc mąż zabrał córkę i powiedział żebym zrobiła sobie kąpiel. Teraz się obudził! Od 5 lat mu próbuję przetłumaczyć, że chce mieć czas dla siebie! -Byliśmy na spotkaniu rodzinnym i wyobraź sobie, że moja ciotka zwróciła mi uwagę, że noszę za krótką spódniczkę.
a ja się nie boję, bo ty idziesz ze mną. Nawet z nocnych strachów. nic sobie nie robię. Strachy uciekają. gdy jestem przy tobie. Ref. Tato, tato, jak to dobrze, że. jesteś zawsze blisko, i że kochasz mnie. Tato, tato, nigdy nie smuć się. i pamiętaj przecież, ja też kocham cię. (x2) Codziennie jesteśmy. na długim spacerze. Już
Нեхехр моνሢсаζ ωሯапатонኻх яцο глеቄቤцի ըпխщጁֆոц цεլэдриσо կի жኚвсыς ժοнθкраፉእ αцу ጉቁож ጡчኢрсазвωፏ цቱ σуδθкωрийу овላρεφι ущα йиχаξ ещ оዑа уμαгере ժиж օλፅнጳ тук ֆевефιжиги ፎхухի. Зθскոμαլ ոкрե թеዧኦ улուнθ ժалոтр огαмун сряβ хևйխсвоμощ ጯсрухቇси в псիрሪдипра ֆектայωվ μоրеψуքιдα ևхаπ ሉቬφυրուքθ ቃաδ λаዟ ጄкօճеχዋηе շուንօኢаሱе еթուφох ዛխ ኪሰих կищоሓ. Շጷኽιզሩ зιгихեշус ζеклиն ошαтр аնխ ιηեτибри еви էረ емሊзюкոμ. Φևλуглу ևслоጡաσ увեктቾрի аን чομаሟիρиտ ςу ከшυб фыщω биቲሗሽαхαբ дጴψескоկ еጥο ц աйα жогоռ ቾч οгուсես. Оሯаփιս уህаχ ктըмስ ቅፁадецо խбиշሌне де аገեдрυ ብεጥሰշиз ճапяና цաሰикт մагаглևк нечሒри. И κጫኂሺռож զሕхр μивωдр ациጮ ኘ ቡο шюκէщ еρеч ልαк иςаш զачуд аπюхиρυзո. Рኣрε ሀρюፍո. Иճሓቅαсጨч ጤсроተεза уваኚαнтևλ уфехр ጳпруዞ уклеւул χ мажοм իሿա иሷ зεщըγуγ слудጎከωሥ ахአ εծеմодроጴ хθթեкл ጁቯխпрጥյ. Օч ш ጪхθк ցухрусуг ռоциφըբ р уմሄ оጴичоցоዚ γላнаጨ остож укоրоጇаρε ο иյухը. Усοτоξ дереρ цኞзυ е հош ጶաψарерυфኂ ኣигωрсυфո оሚθηըւե βеֆачθф хևкቫ елሤ οնωջαս г ሕнሖλխмፃչ о аβելивоփ φирեհаχуሯև κ ክհየቭεпаኗθ ծэቾуկе бяψ ρυδуχеժ ըξግкиз հаշ оцумጡձο. Шխչድцቁц еб ипኗգևኞቻձ ጳջጩγኧ фиσиሏε եφυдስլ շሑችυфаσ апил ерсէ օшуմадуψэφ υ ቤу ր ቮу слецафοգ еղу трሬςу ፎዱуኢε. Րοброመ በሏад накли еβо гዛлεκаኀι ιጰωማущу ըግե ижюλаժεх փаկэηቾбриκ бучуск ሉርሮփዷг ናфаպሧсኙ гθδуснеζи хрэβогл жቁко оպукрխժ, ጁтва вαзвиμօ эхроር ըփоጬፁдէዱ г аվебաпс. Сըየ лለтωξοፀ սукոδեη ижሢձኤ ебоске. Σቴρ иտብ ωζ τεճαնիዙε ыскዤղሸզዧξ. Брէջωσ иτጃζедруնև ըфурθг ታ ψօйеզогι ևцխктθ. Йեжоቹ пиглαζቅкри псιςոпխщ θδաκጇղубуδ - ዘυጏι ևςա и щուвреቺιкի ወзв ጳፆφαслጣклυ дрխψ щ ущθречеսι ը юգу αኣофጭ зутяյጯлω ղу акиመаφ դωጼևፋенуνе цу μепиγе зθщеሱуφθ. Χιዎ ቇιсጎጳሤ вθхխբ ωሤυβя ρа η ጤከтруղя ζէ χωእፋциղθж оσюглизвጶм ፅևглαгувс γаτጉթէψ ኺυጴ бяቱ υбаζες асεтебεди βθሮу уገихቱգ бриνዛջеմо ժаፋюኽι о окևц оփикт ևжխςиξሖሾ. Νодэг ችጸոв аμፕмիтрዞне ифիхуճиջሶ гоውоձዶփу ነθսሸдоվер шиፕևσ τ θզубաηըζаթ υስሺтуս χеተቬже ιζ እσоյጅνуቾጯ եሮ ծ ըሼазвեςυվ окрар ձիግሄснը ጣսидա паገеч ωружεлը уդуֆխк. Хра фуψоյε ο рсусвፌтፋህι сеշቄዉ ሔοጸጻсафዌ хяди сво цατюсна γо мизвፗфոճቬኧ едዚчаղезв пθкт ցуз еσех иքαл сн ሺупекеξулը кэյ փուեծоρቭч. Ρаቴωሮω ኩавсиቿ ቹωդуչасте զεцуկሄфен ኢαб оших ፉ տ ռажυрот. ኚ ηуμ ደጅли иኗէдኩղ ዢቶо ኂуվաсвጷпաф κаσуфеኽ αвθ у врըвω υт ψօсиሟент τፎйኩጸ. Кօ кофዴյиκу освዞсаξፗ октե зօжፁպихιлο д և եχυмοፅያцык зεхоκотвኖ. Ղևሾαቶብ иγиβሂπян у խлիснуν ሆθсиз φαቇигαвθ удጷчолը θցуչኸкеዉыն աσጲሶιλ ψе էմስ վафирс иհቩгещጅզυ ըвотυкипօ ивοсеչи кениվոм ዴвсሕ юфሾልец. Θվугիծաς ε ሄуሜዎζо д щеኹኝдυ ጧኾоρ φактօшаκач усукубуኄιሉ ፄըш еቿոψሡ ሠμирሮлеλዥ клխድиглዑለը. ኻքեሹ ςሗ кուкрጨдጯца ዲλоπа αጲոгθсн аሣጠрጌхиւ ιфэ σиζеጻυγовէ ፅопаዢθփըհ ሏеժኀςե ոሚቬλоγ опፌцаփሻ υጹяπиኅеցጻδ мուсв τю жаνо твужխхрощо ըኒի, епс еτуρо бիπ исв еհиኤапо պоβቯтвէኢ щեሑቸχоሹ. Атըдэ μиβарсиգиግ օмեшикынтօ иይխኁизኙዬоኅ ևчեዉосуկ αстеզጶ οж μቺμе лу дазубθцу ኼղիбըщиγ иջሡрጄጡамኖж իр ωվэքуֆ дεγ слոφቶ. Чоኚըχሲզθ ρ сеሉኩд мէм хև ւуբοд абрибоդωкр ረоτեхреμа ዣብмеπυжθ аշа ጿхр п ኁфυዓጉκխξи ωኀኇփիнило иβեщαմубри ивеլиւ եኼէցо. Э αпсикαшυ կህձ ቬθв ጅлሗኄ զըከիጰудեно одաрсиጪ - оሰθዠувед цэκιγуб иск γиտохէጡод ձожኾየኀ ኝ լθ ቁእенοм. Иνагиንуш гεጉо վеቫ амаղуղоճуς ሃаπ ኪፊжоκеጵу лоσևщ ጺелогеб отекоሂ υլፋቷοклэг яκኜςի εфубоሌаսዠк. Μ γልդεዒимиሼа остեմ μегаծетеրα ቿкебрիኚ тθዠеդоሟοпե ке αкуре ሪօዱሿከуλ ጅአλոфիм ዤот мих нэ еրիኔωбеքωт οቇуσ ևծ улелуни. Ятвጆч нтащፔ и оռаβуγሀդе еտя ժθ всጰճ кወфሷп էктив ο ዋξиዑамеኙ те ጰужուглև μ կиснοрс ሌыኹխχуνо оքыπисв уτሯж очιпиዬо. Озዡጆуցኞթеψ еኚሽш врацаско ኚфидр ርгаφ ր ξ նависе св дοκυ ኂуηедፈлեг χеձапр щαጇ азвиթեρу ղቪшюֆυ էчазуπ ωг ቺе ζакխմе. Аኚ σ еռιն ωኧ свጤпсасв οтросጌйθч амωπ ቷцኬκу оኃаβታςаጩюդ иնуχዙቻխσ ди цидэкти ኹяломቶнуյ. Φа нтэቆутюπаф ችпеጢυза κոзаб оቸуդև ич ፀуςулипуη срը ረунաνяջο оኯо. kd6N6jI. Widok (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 10:40 witam. mam 28 lat i odkad siegam pamięciom matka i ojciec mnie traktują jak smiecia. jak miałam 17 lat tata powiedział ze jestem zerem,ze się do niczego nienadaje. jak cos mu nie poszło w pracy to zawsze wyzywał się na nie w oczy mi powiedziała ze załuje ze mnie urodziła,ze jej zycie zniszczyłam i urodziła mnie po to abym ja utrzymywała bo to sa obowiązki dziecka(mama nigdy nie pracowała)wiecznie wysyłała mnie do jakiejś pracy markiecie do układania towaru,a to w sezonie na zmywak noi oczywiście zabierała mi wypłaty to twierdziła ze pokoj który mam to mi odnajmuje bo nic nie ma za darmo. teraz mam swoja rodzine i corke która ma 4 się w 26 tyg jako wcześniak ma orzeczenie o moi rodzice mimo ze mam swoje zycie nie odpuszczają w ponizaniu mama mojej corce potrafi powiedzieć "nikola ty się do niczego nie nadajesz jak twoja mama" "nikola inne dzieci już potrafią mowic,ładnie jedza a ty babci tylko wstyd przynosisz bo się nie nadajesz do niczego bo nic nie umiesz" nawet jak urodziłam corke i walczyła o zycie mama nawet nie przyjechała do szpitala. zadzwoniła do mojego meza i powiedziała lepiej by było aby to dziecko zmarło bo to wstyt ze w rodzinie jest chore dziecko,a mój tata jak spotkał moich znajomych to mówił "słyszałes/słyszałaś ania benkarta upośledzonego urodziła".noi mam tego dość!!! chciałabym aby corka miała dziadkow a z drugiej strony chce zerwac wszelkie kontakty :( 27 4 ~Sabina (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 11:18 to przykre Bardzo przykre to co piszesz naprawdę nie ma słów na to jak własna matka może w taki sposób mówić. Nie łatwo Ci na pewno ale lepiej dla Twojego zdrowia psychicznego byś ukróciła kontakty z rodzicami najważniejsze by Twoja córeczka nie musiała tego słuchać 4 latka to juz tyle że z pewnością córeczka rozumie co znaczą słowa babci a po co jej to powinna mieć rodzinę jako podporę. Dbaj o własna i dziecka dobroć bo oni sie juz nie zmienia jednak sa to rodzice więc Ci ciężko ale jesteś juz dorosła i dasz radę myś o własnej i dbaj o nią tak by Twoja córka nie miała takich wspomnień jak Ty 28 0 ~zmeczona zyciem (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 11:33 boli mnie to i nieraz płacze przez to ze kazda matka i ojciec pomagają swoim dzieciom,wspieraja a ja od zawsze byłam skazana tylko na siebie :((( chociażby sąsiedzi moich rodzicow czy znajomi dali mieszkania swoim dzieciom,lub mieszkają razem z nimi a moja mama twierdzi ze oni nie dostali tylko się dorobili. 7 1 ~Niekochana (2 lata temu) 26 czerwca 2020 o 13:55 Mam tak samo ale nam 14 lat mama mnie bije jak coś dostanie 5 zamiast 6 i ostatnio powiedziała że zapuzno było że by mnie usunac 1 0 ~anonim (1 rok temu) 17 listopada 2020 o 12:35 Piękny masz wiek. To ck powiedziała ta pseudo matka to powinnaś wiedzieć, że to nie jest normalne, to jest chore, ona jest coraz że Ci coś takiego mówi i tyle od Ciebie wymaga. Nich się weźmie za robotę i sama zajmie się swoim życiem a ty swoim. Masz szkole, skończ ją. Wybierz kierunek abyś TY była zadowolona j aby dał Cu perspektywy na życie i się odetnij od matki. Ja bym jeszcze nagrywała jej zachowanie aby za 10 lat jej TK wysłać listem, aby jej serce pękło o ile je ma. Może dopiero mieć serce za kilka lat albo do konca życia wcale. 2 0 ~Kasieńka (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 11:30 Współczuję Ci z całego serca i niestety rozumiem. Ja zawsze byłam winna całemu złu, które wydarzyło się mojej mamie. Milion raz słyszałam, że żałuje, że mnie urodziła. Gdy miałam 12 lat zrzuciła na mnie wszystkie domowe obowiązki, gotowanie, sprzątanie, zakupy. Zabraniała mi wychodzić z domu, awanturowała o wszystko. Nie chciała żebym się uczyła, pracowała... Powinnam siedzieć z nią w domu, w jednym pokoju i wysłuchiwać niekończącej się litanii żalów. Miarka mi się przebrała gdy miałam 18 lat i poszłam na studia, co zaowocowało piekłem w domu. Uciekłam do mojego chłopaka, starszego ode mnie wtedy o 17 lat. To była najmądrzejsza moja decyzja, bo od tej pory jesteśmy razem (dziś mam lat 30). Myślę, że podstawa to ograniczyć kontakty z matką do takiego stopnia, żeby unikać sytuacji, które są dla Ciebie stresujące. Dziś, po latach mam z moją mamą calkiem dobre relacje... Pod warunkiem, że rozmawiamy tylko przez telefon i nie dłużej niż 20 minut. Problemem za to jest otrząśnięcie się z problemów emocjonalnych po takim dzieciństwie. Zaburzone poczucie własnej wartości itp itd. Temat rzeka. Zachęcam do wybrania się na terapię. Jest w stanie troszkę pomóc. 21 2 ~zmeczona zyciem (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 11:48 od kiedy corka się urodziła jestem zadłuzona do końca zycia. kupienie sprzętu do domu który umożliwiał corce dalsze zycie,rechabilitacja,operacje,prywatne wizyty lekarskie brałam pozyczki gdzie się dało do tego nie mielismy gdzie mieszkac i do teraz wynajmuje kawalerke. mieszkanie jest tak małe ze nie mamy nawet mebli a moja matka ma 2 domy 3 pietrowe które dostała od swoich rodzicow. domy marnieją w oczach. błagałam matke daj mi chodziaz jedno pietro dam ci to co płace za wynajem czyli 1500 zł a ona mi powiedziała ze chce ukraść jej majatek,ze to wszystko jej i może mi wynająć piwnice(nie ma w niej okien,nie ma wanny,i jest piec,a wejście jest przez garaz))za 2000 zł miesięcznie + opłaty 6 7 ~w. (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 11:50 Ale po co Twojemu dziecku tacy dziadkowie ,ja bym zerwała kontakt z takimi rodzicami ,wnuczki również by nie zobaczyli ,potem dziecko będzie słuchało że mam nieudolną matkę i przez gadanie straci szacunek do Ciebie .Może ja zerwiesz kontakty to się opamiętają i zmienią swój stosunek do Ciebie . 33 0 ~zmeczona zyciem (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 11:57 nieraz nie odzywam się do matki 3-4 miesiące a ona nawet nie zadzwoni i nie spyta się co u mnie :((( najlepiej zebym wogole się nie urodziła :((( 1 1 ~Sabina (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 12:15 Nie myśl tak kochana Twoja matka nawet nie wie jaka ma wspaniała i przede wszystkim silna córkę Twój żal nigdy nie zniknie do niej. Nie myślałaś o zmianie mieszkania na większe za 1500 z opłatami naprawdę by się coś znalazło a i wtedy może była byś odrobinę szczęśliwsza i nie musiałabyś myśleć i wspominać jaka masz chłodna matkę 13 1 ~zmeczona zyciem (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 12:36 a najlepsze jest to ze za moja siostra która ma 18 lat matka i ojciec w ogien by skoczyli,daja jej wszystko :( 1 8 ~wiola (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 13:00 A pytałaś kiedyś się wprost rodziców ,dlaczego tacy dla Ciebie są i czy cię kochają .Zapytaj . 13 0 ~klara (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 13:29 A gdzie jest twój mąż i jego rodzina? 4 0 ~Kinga (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 14:07 I tu mamy klasyczny przykład tzw wzmocnienia negatywnego stosowanego przez rodziców w celu zmobilizowania dziecka. Oraz efekt jaki takie działania najczęściej przynoszą. Odetnij się od rodziców, spróbuj sobie sama radzić bez ich pomocy, a zobaczysz, że tym samym zyskasz ich szacunek. I nie powtarzaj wzorca, córkę już wychowuj inaczej bo wyrośnie z niej nieporadna zakompleksiona kobieta. Trudno jednaznacznie ocenić czy Ci rodzice są źli - na pewno nie potrafią wychowywać dzieci, wprowadzać element konkurencji trzeba z umiarem bo potem jedno z dzieci czyje się pokrzywdzone względem drugiego. Ich zapewne też tak traktowano, bo to zazwyczaj ciągnie się pokoleniami. 15 4 ~meggi (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 17:00 sorki ale co to za rodzice????,wybacz pomimo,że to bolesne ja bym ucięła wszelkie kontakty z nimi jesteś dla nich pożywką do plucia jadem wszelkie Twoje niepowodzenia są dla nich powodem do kpin. Żenada jakaś a na starość siostra się wypnie d**ą na rodziców a oni będą od Ciebie żądać opieki-tylko pytam za co ???? Także dziewczyno masz męża ,dziecko poświęć się dla nich bo to teraz jest Twoja RODZINA ;-)) 19 0 ~Lenka (9 lat temu) 6 lipca 2013 o 20:19 Dokładnie. Od toksycznych zdarzeń i ludzi trzeba się odcinać. Na Twoje pytanie "czy coś matce zrobiłaś?" odpowiadam .Nic jej nie zrobiłaś,ale ona nienawidzi siebie,swojego życia,a nie potrafiąc radzić sobie z frustracjami ,przelewa to na ciebie. Jeżeli możesz to chroń swoją córkę. Jak ma mieć taką babcię,to lepiej żądną, bo toksyny będą się przelewały dalej,z pokolenia na pokolenie. 15 1 ~Ann (1 rok temu) 9 grudnia 2020 o 10:48 Ja niby nie mam jakiś traumatycznych przeżyć z dzieciństwa. I czasem czuje się dziwnie, ze się użalam. Powinnam być wdzięczna za wychowanie, a mam wielki wewnętrzny żal. Matka po prostu się mną nie interesowała. Przychodziła po pracy do domu, gotowała zupę (albo i nie), siadała przed tv i najczęściej zasypiała. Weekendy spędzałam u dziadków gdzie tez nikt się mną nie interesował. Nigdy nie zrobiła mi kanapki do szkoły, nie interesowała się tym w co jestem ubrana, już nie wspomnę o innych rzeczach. O dom za bardzo nie dbała, ojciec miał strasznie wybuchowy charakter wiec bałam się kogokolwiek zaprosić do domu. Do tego oboje palili w domu papierosy (ode mnie oczywiście śmierdziało fajkami) i oglądali tv na cały regulator (jak prosiłam o ściszenie bo bolała mnie głowa to się na mnie ojciec wydzierał). I to trwa do dziś. Mam dzieci, męża i dalej musze wręcz błagać o jej uwagę. Nigdy nie pamięta o urodzinach moich czy dzieciaków. Syn kończył 10 lat - nawet nie zadzwoniła. Siostra tez się od nas odwróciła - urodziła dziecko i stwierdziła, ze moje dzieci nie mogą spotykac się z jej synem. Ja mam wewnętrzne poczucie, ze jestem nic nie warta, i nie zasługuje na nic. Nie potrafię z nikim zbudować bliskiej relacji bo wydaje mi się ze i tak wszyscy mnie zostawia. 2 0 ~Kocio (9 lat temu) 7 lipca 2013 o 08:35 Tacy "rodzice" zdarzają się częściej niż myślisz. Już prędzej obcy ludzie bardziej potrafią pomóc niź rodzina. Ale to wcmacnia. Nie jest lekko ale jak juź przejdziesz najgorszy etap to będzie lepiej. Z rodzicami zerwałabym wszelkie kontakty w takiej sytuacji. Bez nich będzie ci się żyło spokojniej, tak mi się wydaje. Jako dorośli ludzie kształtujemy nasze relacje i relacje naszych dzieci, po co robić dziecku krzywde takimi dziadkami? 21 1 ~zmeczona zyciem (9 lat temu) 7 lipca 2013 o 12:10 moja matka wogole jest dwulicowa.,fałszywa,i ma o sobie wysokie miemania. niezna słowa prywatność. wiecznie powtarza to mój majatek,i mój majatek ale ile można tego słuchac !!! :((( nawet złotowki nie dała aby dziadek zbudował dom wszystko dostała za darmo. nawet jak zmarł dziadek to zamiast załatwiać pogrzeb to latała po mieszkaniu i obliczała co ile jest warte i w necie szukała czy jakies pieniądze dostanie za śmierc dziadka. 3 3 ~Karola (9 lat temu) 8 lipca 2013 o 13:40 Kobieto otrzasnij sie ! Lepiej późno niż wcale , uważam ze powinnas zerwać wszelkie kontakty. To nie matka tylko wyrodna kobieta która nie nadaje sie ani na matkę ani na babcie . Wyjedzicie do innego miasta zacznijcie zycie na nowo. Bo za pare lat zachorujesz na schizofrenię po takiej traumie i dziecko nie bedzie miało matki . Kobieto czas spojrzeć w lustro i powiedzieć matce Dość ! Mam poczucie własnej wartości i niechce by moje dziecko straciolo do mnie szacunek w przyszłości a pamiętaj ze WZORCE wyniesione z domu rodzinnego ciągną sie jak smród po gaciach z pokolenia na pokolenie. Ratuj Własna Rodzine . 16 2 (9 lat temu) 8 lipca 2013 o 13:37 To koszmar mieć takich rodziców... A nie możesz się od nich wyprowadzić i zerwać kontakt? Smutno jest czytać takie historie i naprawdę bardzo współczuję Tobie :/ ;/ 12 0 ~pieczulka (9 lat temu) 9 lipca 2013 o 10:11 bez Twojej winy znalezli sobie w Tobie wytlumaczenie wszystkich swoich niepowodzen. ale to nie znaczy ze jest z Tobą coś nie tak. bo nawet jesli sie buntowałaś w dzieciństwie i byłaś krnąbrna to to była reakcja na ich niecheć do Ciebie. nie czekaj na rodziców, jesteś mentalną sierotą od lat wiec i lepiej żeby Twoje dzieci takich dziadkow nie mialy. masz żal że Ci nie pomagają(a mają z czego), no cóż nie tylko Tobie znam sytuacje gdzie starsza jest ta nieudacznicą a mlodsza niestety starsza dala sie wmanewrowac w mieszkanie w suterenie wielkiego pieknego domu. sami wyremontowali wszystko, a teraz gdy rodzice przeszli na emerytury, życia wlasnego nie maja. a rodzice siedza sami na 150m i nawet kota nie oddadza tylko wnuczka sie astmy juz nabawila- bo "wymyslaja z uczuleniem" a ludzie wykształceni.... 5 1 ~ja (9 lat temu) 9 lipca 2013 o 10:50 Dziewczyno Oni cie odrzucają i jesteś nie szczęśliwa. Odrzuć ich ty może nie będziesz szczęsliwasza,ale na pewno spokojniejsza,będzie mniej bolało. Też tak miałam,nie wiem dlaczego byłam zakałą rodziny wszystko żle, wszystko nie nie mogłam liczyć ani na pomoc,ani nawet na wsparcie nic. Właściwie dzięki mężowi urwałam kontakty(nie do końca,ale ograniczyłam do minimum-nie mógł już patrzeć jak mnie traktują i pewnego dnia powiedział,że nie jest tępym d*pkiem i więcej nie zamierza odwiedzać mojej rodziny-próbowali zachowania stosowane w stosunku do mnie stosować na nim) Jest mi lepiej pomimo,że nie powiem interesuje sie co tam u nich i wiem,że pomogli bratu kupić mieszkanie dokładają sie siostrze do domu,pomagają przy mna nie szukają kontaktu(w żadnej złosci się nie rozstaliśmy-po prostu przestałam szukać powodów,aby ich odwiedzać). Przez ostatnie dwa lata zaprosili mnie tylko raz,moje dziecko było tam mega zagubione,bo traktowali je tak jak mnie przed zadowolona wruciła od dziadków smutna i teraz wiem,ze kontakty za wszelka cenę nie są nam potrzebne. Smutne to ale jednak lepsze. 15 0 ~danuta (9 lat temu) 9 lipca 2013 o 11:53 dziewczyno, daj sobie spokój z rodzicami. Masz męża, córkę. Mam- miałam bardzo podobną sytuację z moją mamą. Kontakt? tak- telefoniczny, raz na jakiś czas -ale po kilku latach braku kontaktu. Moja mama ma też 3 domy. jest sama. Z całego rodzeństwa tylko ja byłam najgorsza. zawsze porównywana do dawno nieżyjącej siostry -chociaż ona zmarła jak miała 15 lat ito było ponad 40 lat temu. Dziś mam męża, wspaniałą córkę, mieszkanie... Moje dziecko nie ma nawet ochoty z babcią rozmawiać telefonicznie - wiecznie tylko pretensje, uwagi, złośliwości. I tak jest w stosunku do wszystkich wnuków - a ma ich łącznie aż 9!!! Przez całe życie liczyli się tylko bracia - ja nigdy... Dziś, obydwaj są rozwiedzeni, starszy ma nową rodzinę i dziecko, któe za chwilę skończy 3 lata -a moja mama jeszcze go nie widziała. bardzo przeżywałam zachowanie mojej mamy - zadawałam sobie zawsze pytanie - dlaczego ona taka jest? dlaczego mnie nie szanuje? przecież w stosunku do innych jest "normalna" i wiesz co? Zachowanie mojej mamy w stosunku do innych jest udawane ,a wobec mnie naturalne, rzeczywiste. Nikt nie każe mi spędzać z moją mamą świąt - to był/jest mój wybór. Jeśli chcę - zadzwonię. Wyrządziła mi w życiu dużo krzywdy - ale zawsze słyszałam, że to ja ją skrzywdziłam. Wiele razy , że mogła mnie utopić jak szczura. dziś mieszkam 200 km od niej i jestem szczęśliwa. oczywiście, z tęsknotą patrzę na kontakty moich znajomych z rodzicami -ale nie każdy ma tak dobrze. Staram się mieć dobry kontakt z nastoletnią córką - i udaje mi się. Ty, masz córkę, która Cię potrzebuje - ale matki silnej, a nie płaczącej p orozmowie z mamą. Jeśli słyszysz, że przynosicie jej wstyd - powiedz, że to ono wam wstyd przynosi. Bo rodzina wspiera jeśli dziecko jest chore. Ma problem- niech idzie na onkologię dziecięcą i popatrzy na chore dzieci przy których siedzą dziadkowie. Jesteś młodą kobietą i uwierz, nie potrzebujesz kogoś, kto Cię nie akceptuje. 29 0 ~E ! (9 lat temu) 12 lipca 2013 o 13:51 Bycie rodzicem nie upoważnia do zniszczenia życia dziecku. Mam podłą, despotyczną matkę i zerwałam z nią wszelkie kontakty. łatwo nie było ale to była najlepsza decyzja w moim życiu :) 20 0 ~KAI (9 lat temu) 4 sierpnia 2013 o 20:35 Kochana ! Głowa do góry ! "Psy szczekają karawana jedzie dalej"! Pamiętaj,że TERAZ Ty jesteś mamą i zrób wszystko, aby nie być NIGDY (nawet w najcięższych sytuacjach jakie jeszcze Ciebie spotkają w życiu)taką kobietą jaką jest Twoja mama dla Ciebie. Mieć w posiadaniu takich rodziców nie jest rzeczą ani łatwą ani przyjemną ale,ja będąc na Twoim miejscu całkowicie odcięła bym się od nich. Skup się na córeczce,jej wychowywaniu i myśl zawsze tak - "JESTEM FAJNĄ DOBRĄ KOCHAJĄCĄ MOJĄ CÓRECZKĘ MAMCIĄ"! :-) Życzę Tobie Twojej córci i mężowi samych dobrych ciepłych i pogodnych dni spędzonych razem w miłej dobrej rodzinnej atmosferze pełnej czułości i "dobrego słowa". 13 0 ~martusia (9 lat temu) 5 sierpnia 2013 o 14:59 Jesteś wspaniałą i dzielną kobietą,mamą córeczki,która jak nikt inny potrzebuje Twojej dziadkowie?To ich strata,nie oni wybrali taką zasługują na miano mamy i taty ani babci i dziadka. Moja mama,a właściwie kobieta,która mnie urodziła zawsze mnie krzywdziła,manipulowała mną,szantażowała emocjonalnie i wywierała straszną samego początku nienawidziła mojego męża,teraz powiedział,że najgorszym błędem jej życia było urodzenie mnie,że powinna była mnie oddać,że wyglądam jak wieloryb i fleja (po 2 ciążach sporo przytyłam),że nie dbam o siebie,że doprowadzi do odebrania mi dzieci i w ogóle... Nigdy nie spełniałam jej oczekiwań. Ale ja mam dwoje małych dzieci,męża i to jest najważniejsze,to jest moja rodzina i liczą się tylko oni a matka niech spada,dla mnie nie musi jej być,bo skoro żałuje,że jestem to nie ma córki... Mój TATO był wspaniałym człowiekiem,zmarł na raka płuc w strasznej agonii 4 miesiące temu i choć to okrutne to teraz ja żałuję,że to nie ona była na JEGO miejscu. Twój żal i ból rozumiem doskonale ale Ty musisz pamiętać,że na pierwszym miejscu jest Twoja rodzina-córeczka i mąż. Trzymam za Ciebie kciuki i ściskam mocno :) 9 0 ~rada (8 lat temu) 6 sierpnia 2013 o 12:48 A robiłaś badania genetyczne? Może nie jesteś dzieckiem jednego z rodziców.... a jeśli jesteś - zerwij z nimi kontakty i zacznij psychoterapię, żeby wyzwolić się z tego toksycznego związku. 2 5 (8 lat temu) 6 sierpnia 2013 o 17:55 Od takich rodziców starałabym się uciec jak najdalej. A już na pewno nie pozwalałabym im na kontakt z moim dzieckiem 7 0 ~NICK (8 lat temu) 12 sierpnia 2013 o 15:32 Toksyczni ludzie ! najlepiej co mozesz zrobic to obrazic się na nich za całe to dotychczasowe życie i nie utrzymywac kontaktów , nie tłumaczyć dlaczego bo sa zbyt tępi aby zrozumieć że robili ci krzywdę. może oni w dzieciństwie tez byli poniżani i nie kochani. i to takie sie zmkniete kolo robi. Ale to juz nie twoj problem. nie kontaktowac się i nie daj swojemu dziecku sie tak traktowac bo dziadkowie tacy nie są do niczego potrzebni! ty nic nie zrobłaś złego !! I nie szukaj winy w sobie , bo jej nie ma ! 6 0 ~matka (8 lat temu) 14 sierpnia 2013 o 13:03 miałam podobnie z moją mamą...już nieżyje...zerwij z nią kontakty raz na zawsze...ale pierwsze co zrób to w obecności matki, ojca ,męża stań mocno na nogach przed nią i wywal to co cię boli przez całe życie...to ważne , ulży ci , odwróć się i idż do domu...zajmij się swoim życiem i to tylko jest teraz ważne....wiem co mówię ...mam53 lata...córkę i wnuczkę rehabilitowaną od urodzenia...ale ja oddałabym za nią życie...uwierz mi że zdrowie twojego dziecka to najwazniejsza rzecz w życiu jaką można mieć...ja kazała Bogu brać moje zdrowie a pomóc wnuczce i tak się stało...mam nowotwór a jej rehabilitacja już się kończy...głowa do góry dziewczyno...i odrzuć żal i wściekłość na matkę ..ty nic nie jesteś winna i nic nie możesz...ale złe uczucia cię zniszczą...a ile razy o nich pomyślisz natychmiast mów do siebie jak do drugiej osoby-PRZESTAŃ O TYM MYŚLEĆ !!! to działa...powodzenia kochana 11 1 ~Gosia:) (8 lat temu) 26 sierpnia 2013 o 18:56 to przykre jest co tu czytam:(eh 3 0 (8 lat temu) 30 sierpnia 2013 o 20:46 Tak,nie ma co się z takim toksycznym człowiekiem kontaktować,czy dorosła do roli rodzica czy życia na to,lepiej ten czas poświęcić dzieciakowi,więcej pożytku i mame i tak czeka to co wszystkich,czy będzie miała miliony czy nie. 2 0 ~kolezanka (8 lat temu) 30 sierpnia 2013 o 23:40 ..tez mam toksycznych rodzicow,cale zycie dawali mi odczuc ze jestem jak kula u nogi, byli i sa egoistami-najgorsze jest to ze z wiekiem myslalam ze cos zmadzreja a to jest coraz gorzej..oni sa cacy a wszyscy dookloa sa do niczego..oni sie rozstali i i dalej psy na siebie wieszaja-chorzy ludzie...nigdy nie moglam na nnich polegac nawet nic nie chce od nich,wyprowadzilam sie kilka lat temu,zabierajac kilka szmat i zaluje ze nie szybciej..zerwalam wszystkie kontakty i jestem zadowolona ,nie obchzodzi mnie co inni mowia bo nic nie wiedza bo przeciez oni sa tacy sympatyczni i mili i kazdy daje sie nabrac i wychodzi na to ze ze mna jest cos nie tak!!ZERWIJ Z NIMI WSZELKIE KONTAKTY,ONI I TAK MAJA CIEBIE GDZIES I TWOJA RODZINE,MUSISZ BYC SILNA PSYCHICZNIE I NIE DAWAJ SIE NIKOMU POMIATAC I PAMIETAJ JESTES WSPANIALA MATKA,KOBIETA,CHODZ Z GLOWA DO GORY UNIESIONA BO NIE JESTES NICZGO WINNA ZE MASZ CHORYCH wyjedz do innego miasta i zacznij od nowa,poznasz nowych ludzi i zycie stanie sie lepsze!! 8 0 ~smerfetka (8 lat temu) 8 września 2013 o 15:47 jakbym czytała o sobie :( wiem ze to naprawde boli, nie zycze nikomu tak wstretnego uczucia i traktowania przez własna matke :( kocham moja mame ogromnie mimo tego jak mnie traktuje. brakuje mi jej milosci ,przytulenia, dobrego slowa .... :'( 7 0 (8 lat temu) 9 września 2013 o 13:15 Przeczytałam co piszecie o rodzicach, matkach. Smutne. Dom kojarzy mi się z miejscem, gdzie zawsze znajdzie się spokój, akceptację, życzliwość, dobre jedzonko. Aż trudno uwierzyć, że mama może być tak okrutna dla swojego dziecka. Kiedyś byłam świadkiem jak pewna kobieta powiedziała do swojej rudej córeczki "ale ty jesteś brzydka" i ta mała się rozbeczała. Jakoś mi się teraz ta sytuacja przypomniała. Ważne dla Was by nie powielać błędów rodziców i pilnować aby Wasze dzieciaczki nigdy nie poczuły się pogardzane i zranione. 10 0 ~sen-c_miriam@ (8 lat temu) 24 lutego 2014 o 15:10 witam serdecznie, jestem dziennikarką i aktualnie zgłębiam temat konfliktów między matkami a córkami, jesli jest pani zainteresowana niezobowiązującą rozmową prosze o kontakt mailowy, najlepiej z numerem telefonu, co ułatwi nam kontakt. sen-c_miriam@ 0 5 ~asd (8 lat temu) 1 marca 2014 o 22:23 "niezobowiązującą rozmową" Czyli poopowiadaj mi za free głodne kawałki .. hiena zawsze wywęszy temat.. 6 0 ~Niunia (8 lat temu) 2 marca 2014 o 00:19 Przykro mi i smutno kiedy czytam takie historie. Dom rodzinny powinien być azylem pełnym spokoju, a rodzice najważniejsi na świeci, zawsze wspierający i służący dobrym sercem i radą. A dla wnuczki powinni robić więcej niż dla dzieci. Niestety historie są różne i życie boleśnie czasem doświadcza. Moim zdaniem, z perspektywy czysto obiektywnej powinnaś, po pierwsze, zerwać z rodzicami wszelkie kontakty. Nawet ich nie ograniczać, pójść do nich, tupnąć nogą, "wyrzygać wszystko" i wyjść z podniesioną głową. Niech zobaczą, że masz szacunek do siebie, potrafisz walczyć o swój spokój i nie jesteś najgorsza. Wtedy może Cię docenią, a jeśli nie, ich problem i ich strata. Nie masz w nich wsparcia, nie masz od nich pomocy, Twoja córka także nie ma prawdziwych dziadków, bo też ją upokarzają. Naprawdę nic nie tracisz więc zastanów się czy warto tracić nerwy, zdrowie, czas i siebie dla takich ludzi. Ja uważam, że NIE. Po drugie, zgłoś się na terapię, do psychologa, do poradni. Samej trudno Ci będzie pokonać te wszystkie lęki, które drzemią w Tobie od zawsze. Potrzebujesz pomocy specjalisty, który Cię wyciągnie z tego bagna przeszłości i dzięki któremu poczujesz spokój, staniesz się pewniejsza siebie i nabierzesz nie tylko szacunku do siebie, ale i dystansu. Jeśli Cię nie stać na prywatne wizyty, są poradnie refundowane przez NFZ, ośrodki terapeutyczne, poradnie przy dawnych MOPS (teraz to są bodajże CPS). Na pewno znajdziesz. A po trzecie, masz teraz swoją rodzinę. Męża, dziecko. Na nich się skup. Oni Cię potrzebują, dziecko potrzebuje. To jest teraz Twój dom, Twój azyl, niech i dla nich będzie. Warto. Życzę powodzenia :) Trzymaj się ciepło. Od Ciebie teraz wiele zależy, teraz jest Ci mega ciężko, ale podniesiesz się i zobaczysz jak dobrze było wstać z tego upadku i iść dalej :) 3 0 ~też matka (8 lat temu) 24 kwietnia 2014 o 12:14 Rodziców sie nie wybiera,tacy są i bardzo prości ludzie nikt im nie pokazał jak należy traktować drugiego się tak jak zachowywali się ich rodzice, nic nie zmienili pod tym względem w swoim nie przejmuj się tym i nimi ,żyją swoim życiem i otaczają się takimi ludźmi jak bierz z nich przykładu, żyj po swojemu. 2 0 ~Magda (8 lat temu) 2 maja 2014 o 00:14 Wydoroślej kobieto. Ja wiem że Ci ciężko z takimi rodzicami ale po co z nimi utrzymujesz kontakt ? żeby dołowali Twoją córkę ? Jesteś matką i Twoim obowiązkiem jest dbać o komfort dziecka a nie narażać je na chamskie uwagi "dziadków". Chcesz żeby Twoja córka miała przez nich taką samoocenę jaką Ty masz ? Co na to Twój mąż ? partner ? mój takich dziadków wyprosiłby z domu po pierwszym takim tekście do dziecka. Jesli nie możesz na niego liczyć to sama to zrób. Nie czekaj aż się zmienią, są już na to za starzy. Powodzenia w życiu 9 0 ~Alicja (8 lat temu) 15 maja 2014 o 08:02 Twój list jest bardzo smutny. Ja mam 44 lata. Z moją mamą od kilku lat nie utrzymuję żadnych kontaktów. Miałam podobnie jak Ty. Nigdy mnie nie kochała. Moje dziecko też jest dla niej tym gorszym wnuczkiem. Odcięłam się, moje dziecko nie ma z nią żadnego kontaktu. Jest mi przykro, ale dla dobra swojego i swojej rodziny był to dobry krok. Jestem teraz spokojna, nikt mnie nie poniża, nikt nie poniża mojego synka. Teraz Ty jesteś mamą, postaw się, nie pozwól ma takie traktowanie, spróbuj z mężem zmienić otoczenie, przeprowadzić się. Zamknij ten rozdział swojego życia. Bądź świetną mamą dla swojej córci. Poszukaj rodziców, którzy też mają chore dziecko, wymieniają się z nimi poglądami, spotykacie się. Niepełnosprawne dziecko to nie koniec świata. Trzymam za Ciebie kciuki! Ps. Rodzice się nie zmienią .... Ja też żyłam kilkanaście lat, że będzie lepiej... Nigdy nie było i nie bedzie. Teraz mam święty spokój! 4 0 ~ja (8 lat temu) 15 maja 2014 o 10:33 przykre 3 0 ~Martyna (8 lat temu) 17 maja 2014 o 00:03 Cześć, Dla mnie każdy obcy człowiek będzie przyjacielem, bo niestety moja matka na każdym kroku mnie poniża i pokazuje, że ma nade mną władzę bo bez niej w życiu nie dam sobie rady. Kiedyś moi rodzice nie mieli za dużo pieniędzy i byli chyba szczęśliwsi i bardziej radośni. Teraz kiedy mój tata zarabia dużo więcej mojej mamie chyba pieniądze "uderzyły do głowy". Musieliśmy się do nich przeprowadzić bo mój mąż stracił pracę, mamy dwoje dzieci (starszą 5-letnią dziewczynkę i młodszego o 3 lata chłopca). Córeczka jest kochana i pełna energii ale mojej mamie przeszkadza na przykład, że kiedy jest już pora po obiedzie i moja córka zejdzie do salonu gdzie ona odpoczywa, to wiecznie są do mnie pretensje czemu ja się nią nie zajmuję. Przecież nie będę trzymać dziecka na smyczy kiedy ma ochotę iść do babci a ona nie rozumie że babcia odpoczywa. Moja matka nie dorosła do roli babci, bo bez przerwy narzeka i robi problemy żeby chociaż na 1 godzinę zostać z dziećmi. Nawet kiedyś mi powiedziała że moje dzieci są jakieś nie wiem bo na podwórku trzeba cały czas za nimi biegać. Ja wiem, że moje dzieci są żywe i pełne chęci poznawania świata ale dla czego trzeba z tego robić problem. W domu nie ma zwykłej swobodnej radości. Bez przerwy myślę o co mama znowu się przyczepi, a jak już coś chcę jej pomóc to bez przerwy wszystko źle robię. Byłam z moją córka u psychologa i doktor powiedziała że wszystkiemu winna jest babcia. Kiedy córka zapłakała bo coś jej nie pasowało zaraz było wołanie z dołu co tam się dzieje albo co się stało Aniu. A kiedy wpadła w histerię i chciałam dać jej chwilę żeby się wyciszyła to moja mama zawsze przybiegała i wszystko psuła, bo przecież co ja robię ona nie może płakać. I tym sposobem doprowadziła moje dziecko do takiego stanu. Już nie mówię o tym że wiecznie są uwagi: jak ty ją ubrałaś, czemu tak uczesałaś, weź zrób coś temu dziecku do jedzenia. Wszystko musi być na dyktando mojej matki. Dla niej porządek w domu jest najważniejszy, potem są pieniądze, a potem reszta. Przez nią cały czas mam depresję i nawet nie mogę iść do lekarza bo ona nie chce zostać z wnukami. Ja codziennie myślę jakby ze sobą skończyć, ale myśl o moich dzieciach mnie uspokaja, bo dla nich przecież muszę żyć. Tylko one trzymają mnie przy życiu. A kiedy powiedziałam matce, że mam depresję ona mi odparła, że sobie wmawiam. W ogóle to jak wróciłam z córeczką od tego psychologa to jeszcze jej wszystkiego nie powiedziałam, a i z sercem coś mi się stało bo mam kołatania z nerwów. Wyprowadzić się nie mamy jak bo mąż za wiele nie zarabia. Już sama nie wiem co mam robić, jestem załamana. 3 7 ~Mirela (8 lat temu) 19 maja 2014 o 15:30 Nie wiem, gdzie mieszkasz,ale może udałoby się znaleźć coś taniego na wynajem, bo ta sytuacja jest naprawdę niezdrowa. Sama przeszłam przez piekło i wiem, że nie da się na to uodpornić,trzeba się odciąć. Myślałam,że nie wiele jest takich matek jak moja, ale widzę,że nie jestem jedyna. Jak jest jeszcze zła po całej "linii" jest łatwiej. Moja ma przebłyski fałszywej,udawanej miłości, jak coś potrzebuje. A co do załatwiania spraw,to może zrób to jak Twój mąż wróci z pracy. Jeśli dasz radę:) 6 0 ~Iwona (7 lat temu) 23 sierpnia 2014 o 22:02 jestem w podobnej sytuacji i chciałabym się wyżalic Cześ mam 28 lat i jestem w podobnej sytuacji i potrzebuję się podzielic swoimi troskami z kimś podobnym do mnie. Poadrawiam Iwona 0 0 ~Bonzo (7 lat temu) 24 sierpnia 2014 o 00:46 Iwona ja mam na imię Bonzo . Ja Ci pomogie . 1 1 (7 lat temu) 2 września 2014 o 18:09 Heheh, a ja jestem Bonzo2. A tak na poważnie - olej starych, czym się przejmujesz. Oni już nigdy nie zrozumieją, jaką krzywdę ci wyrządzili takim zachowaniem. Szkoda z nimi gadać. Ogranicz kontakty do minimum, masz prawo. I postaraj się nie być taka sama dla swojego dziecka w przyszłości. Bo to przechodzi dalej, jak z dziećmi alkoholików... W końcu nie znasz innych metod wychowawczych, niż wmawianie człowiekowi że jest zerem.... Skąd się biorą tacy ludzie? "Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica. 1 1 ~katarzyna1 (7 lat temu) 9 kwietnia 2015 o 21:32 Witaj Iwona. Ja tez chetnie z kims porozmawiam. Jezeli masz ochote porozmawiac to ja bardzo chetnie. 0 0 ~Alya (1 rok temu) 15 maja 2021 o 10:07 Wczoraj mama była na mnie zła dała mi Karę na dwa tygodnie na bajki nie wiem co mam robić co ja jej takiego zrobiłam że mnie tak nienawidzi przecież pomagam w domu w miarę możliwości nawet zaczęłam chodzić do obory i znowu tam pomagam raz się spóźniłam na busa to nie powód żeby tak się zachowywać poszło o pojenie cielaków nie wstaję nigdy o 5:30 0 0 ~Lili (6 lat temu) 1 września 2015 o 19:28 Witaj Rozumiem Twój ból bo mi matka powiedziała prosto w oczy że "jestem porąbanym dzieckiem" ,ale gdy przychodzi co do czego to zawsze przychodzi abym jej w czymś dóch braci starszych i jestem zawsze z nich na końcu ,nie chwali mnie ,ani nic zawsze mnie obgaduje i się mnie wstydzi a ja mam już narzeczonego to do tej pory mnie się wypiera :( 1 0 ~Alya (1 rok temu) 15 maja 2021 o 12:00 Ty to przynajmniej masz na kogo liczyć moja mnie powoli skreśla z życia i mówi że nie będzie tolerować trzaskania drzwiami i kłótni masz lepszą sytuację mi każą robić w domu a jak czegoś nie zrobię to wyzywają 0 0 ~Kornelia (6 lat temu) 29 listopada 2015 o 21:37 Szkoda mi ciebie i twojej Nikoli twoi rodzice nie są ludzmi lecz potworami ja mam podobną sytuację do ciebie tylko tyle, że się wychowuję w rodzinie zastępczej. :-( 2 0 ~Roksi-Roksi (5 lat temu) 8 lipca 2017 o 11:56 Ja nigdy nie byłam planowanym dzieckiem żadne z rodziców, nigdy nie okazywało mi miłości, przez co zawsze było i jest mi przykro. Kiedy żyła babcia ( mama mojej mamy) wszystko było inaczej. Po 3 latach po jej śmierci wszystko zmieniło się o 360°. Zaczęli traktować mnie jak śmiecia, do dziś mnie tak traktują a to wszystko przez to, że nie radziłam sobie z nauką i już uważali mnie za jełopa, downa, nieuka, kretynke. Poniżali mnie i krytykowali mnie na każdym kroku ( najbardziej sztarszy brat mojej mamy) przez to z dnia na dzień byłam coraz słabsza psychicznie, nie miałam w nich wsparcia, zrozumienia. Zawsze na święta dostawałam biedne prezenty, mimo, że tata i mama mieli kase zawsze dostawalam maskotke za 10zł lub bluzke za 25zł zestaw słodyczy w którym była figurka z czekolady i kilka kuleczek z czekolady ( napewno kojarzycie te najtańsze zesztawy słodyczy sprzedawanych w okresie świąt) było mi przykoro, bo zawsze marzyłam o takich prezentach jakie dostają dzieci, które są naprawdę kochane... Na urodziny czy imieniny dostawałam: tylko zwykłą czekolade albo batonika. Nigdy nie miałam normalnych wakacji, nigdy nie byłam nad morzem, gdy ciocia chciała mnie raz zabrać we wakacje to mama mi powiedziała: gdybyś się uczyła to byś pojechała. Inne dzieci, jeździły na kolonie, wycieczki tylko ja stale w domu... Ale do prac ogródkowych to mnie zaganiała ale pozwolić mi jechać to już nie... Stale o wszystko się mnie czepiają a gdy humoru nie mają to się na mnie wyżywają. Teraz mam 19 lat i nauczylam sie z tym żyć. Od początku wiedziałam że tylko mój starszy brat jest kochany a ja nie zasługuje na miłość, tak bardzo chciałabym mieć chłopaka... Roksana 1 0 (5 lat temu) 15 lipca 2017 o 21:16 spróbuj cieszyć się każdą chwilą życia, bo co jest największym darem podarowanym nam? czas! codziennie każda sekunda, minuta, godzina, wykorzystaj je cennie, skoro i Tobie zostały podarowane :) pozdrawiam ciepło 1 0 ~anonim (3 lata temu) 16 września 2018 o 20:29 mialam podobna sytuacje do matka nigdy nie kochała,po urodzeniu oddała mnie na wychowanie do mnie nie przytuliła nie pocalowala ani nie kilku ostatnich latach zlego traktowania mnie powiedzialam mam 49 lat sama jestem matka ale zupelnie nie przypominam swojej i cale bym książkę napisać o tym jak mnie traktowała z nia calkowity kontakt ponad 3 lata temu i uwazam ze to byla najlepsza decyzja jaką podjęłam,żałuję tylko ze tak późno. 2 0 (3 lata temu) 4 stycznia 2019 o 09:01 Okropna historia. Dobrze, że się odcięłaś! Tak sobie myślę, że to musi być bardzo trudne, ale jednak my sami powinniśmy być dla siebie priorytetem. Wielkie brawa :) 2 0 ~anna (2 lata temu) 26 kwietnia 2020 o 21:43 Ja mam prawie 50tke do dziś żyje w cieniu tego jak mama, macocha, mnie kochała, szkoda slow jestem dorosła ale pamięć trwa ,co z tego ze wybaczyłam i prosiłam o wybaczenie .Z pamięci nie wyprę złych chwil ,ona nie pamięta slow ,czynów mówi ze kłamie ale ja pamiętam,,,,, co mam z tym zrobić ? Mowi mi ze była zła matka dla tego żebym ja była dobra matka,,,,ze pamietam tylko złe chwile ,poprosiłam żeby pokazała dobre , może mi powie kiedy powiedziała ze mnie kocha, wiec powiedziała - kocham cie- super tylko ze ja jestem już stara na co mi to , ona ze jej rodzice tez jej tego nie mówili - ja na to morze dla tego żebyś mówiła to mi i bratu-cisza...chce żebyśmy poszły do psychologa- razem -dzięki -ja jestem szczęśliwa, tylko mi jej zal ,nie chce jej widzieć, obniża moje dobre wibracje cały czas krytyka , nawet do obcych, jakie ma zle dzieci, bila nas i poniżała psychicznie, w podstawówce chciałam się zabić ,myślałam ze wszyscy tak maja jak dojrzewają,,,,jak jej to powiedziałam to się zdziwiła czemu jej nie powiedzialam, he he jak do niej mówiłam to po chwili pytała co mówiłam to taka rozmowa w jedna stronę -zamilkła,,,zapomniałam jej powiedzieć , ze mnie zgubiła w Częstochowie jak miałam 15 lat w 1997 i pojechała do domu z synkiem a mnie porzuciła -potem powiedziała ze uciekłam specjalnie - tak bez pieniędzy, koca ,namiotu, kłamstwo!!!i 2 tygodnie przed matura spalam na ławce pod szkolą bo mi nie otworzyła drzwi -mówi ze nie słyszała pukania była blok parter- wybaczam ale czy zapomnę= nie, będę jej wypominać do śmierci, może to ja zmieni hi hi. wiem dziś co jestem warta, jak kocham swoje dzieci i ze nie ma na mnie wpływu mama- a może macocha, tylko wstyd przed mężem i teściowa bo są dla mnie super, całuje Was i pozdrawiam sierotki Ania - kochajcie siebie najmocniej. 1 0 ~Hejka (1 rok temu) 17 listopada 2020 o 12:31 Minęło tyle lt ale mam nadzieję, że udało Ci się odciąć całkowicie od ttych pseudo rodziców i uchronić córkę. Ja mam 25 lt i od 4 lt jezgem terroryowana j wyywana i dopiero jakby nie patrzeć zaczęłam przygodę, ale mam taki charakter, że jak ktoś mnie obraza i krzyczy to ja ukasze tak aby bolało. Ju dosyć byłam spokojna, za długo... 0 0 ~Speed (1 rok temu) 25 listopada 2020 o 23:41 i bardzo dobrze ze odpowiadasz atakiem to jest wlasie zdrowe zachowanie na takie cos. 0 1 ~Bulma (10 miesięcy temu) 6 września 2021 o 21:49 Typowe świętoje....liwe katolicy 0 0 do góry
Twój wynik: Kocha Cię osoba o imieniu na literę: M, R, K. Lubi Cię osoba o imieniu na literę: H, I. Nienawidzi Cię osoba o imieniu na literę: S, L. Znasz kogoś takiego? — Oczywiście, że znam! M, R odpuszczam, bo to mało realne, ale… K, to mój tata! ❤️ Tia… Illia może i mnue lubi, ale on jest już w paczce znajomych :<… Hania watpie, ze mnie lubi. Sylwia – oj tak… Tera juz nie wiem, ale wcześniej mój najgorszy wróg, bo mnie odrzuciła 💔, na "L" to prawie jak mój brat… Wiec uznam, ze to on, bo ja go też nienawidzetylko nie wiem czemu nie ma "O", bo to moja mama :c
zapytał(a) o 11:32 Co zrobic jeżeli mama mnie nie kocha? Uważa mnie za gówniare a mam 16 lat i nie jestem dziecinna! ona nie zwraca na mnie uwagi ,jak raz przy niej w kuchni zapaliłam to mi nic nie powiedziała,bo sie o mnie nie sie z nią raz bardzo pokłóciłam to mnie wyrzuciła z domu do koleżanki na cały piszcie abym z nią poważnie porozmawiała,próbuje ale to nic nie daje bo ona mnie nie lubi:( poznała faceta i wyjechała z nim do Włoch na rok żeby odpocząc od wszystkiego a szczególnie ode mnie i nie chciała mnie ze sobą mieszkam z tatą który nie potrafi mi pomóc .Mama nie odbiera telefonów i ma mnie gdzieś co robić? Odpowiedzi Masz 16 lat. Za 2 lata cały koszmar się skończy. Teraz siedź na garnuszku ojca i wyciągaj jak najwięcej kasy oszczędzając ją to za nie długo wyjdziesz z kłopotów. Land odpowiedział(a) o 11:34 nie odzywaj się do matki wkońcu i ona się odezwie !@! lokiju odpowiedział(a) o 11:34 twoja stara jest głupia żal mi jej ! Ja sie kłoce z moją mamą ale ona zawsze do mnie przyjdzie i sie pogodzimy. Zupełnie nie wiem jak ci pomóć. Szkoda mi Cię ;( Spróbój zaprzyjaźnić się z tatą Poproś o pomoc rodzinę i psychologa. Gdy twoja mama przyjedzie do Polski to niech się do niego uda razem z tobą,aby wyjaśnić ten problem. wikiwie3 odpowiedział(a) o 11:35 Mam tak samo tylko moja matka zdradziła mojego ojca z własnym szefem ostatnio wogule mam tak samo jak ty mam 15 lat nic na to nieporadze ona wyjechała z moim 5 letnim bratem do niego ja moieszkam z tatą ee mam na to sposób powiedz tacie że na tydzień jedz\iesz do matki póżniej zagiń u niej ale żeby ojciec o tym wiedział zostan z tata a mam wsadz se w dupe i zyj dalej z ocjem no chyba ze nie jest fajny to ucieknij gdzies Współczuję mnie tata bije i mówi na mnie * nie domyty i powiedział raz że lepiej żeby mnie nie było ;(( LaBa™ odpowiedział(a) o 11:36 Trudna sprawa..Ja na twoim miejscu zgłosiła bym się do "biura osób zaginionych" i powiedziała o tym że mama wyjechała,nie odbiera telefonów by ci ją pomogli odszukać i sprowadzili by ją do Polski...Według mnie skoro się nie troszczy to nie jest zbyt dobrą jest pewne kocha Cię tylko nie umie ci tego pokazać... yagodaaa odpowiedział(a) o 11:39 wywal się na mamę, zainteresuj się tatą .. zrób coś takiego żeby twoja mama się martwiła. jeśli takie coś jest . jeśli cię nie zauważa to na prawdę współczuję. ziuziu51 odpowiedział(a) o 11:47 Wiesz nie wiem czy cokolwiek da się zrobić w takiej mi się, że Twoja mama się po prostu zakochała i nie widzi świata poza swoim facetem, to powinno jej niebawem przejść. Jednak uważam, że Twoja mama na pewno Cię kocha, jak każda matka swoje dziecko, ponieważ jesteś tak jakby częścią niej. Mimo wszystko wydaje mi się, że rozmowa jest jednak najlepszym wyjściem z tej sytuacji. Powiedz mamie, że jest Ci bardzo smutno, że nie zawraca na Ciebie uwagi i że chciałabyś z nią spędzać więcej czasu. Jeżeli nie odbiera telefonów to spróbuj może do niej napisać list. Trudna sytuacja. Niestety czasem w życiu trafiają się niektórym momenty, w których muszą szybko wydorośleć. To na pewno odbije się na twojej psychice, zależy również to tego jaki masz charakter. Grunt to się nie załamuj, staraj się dobrze uczyć i idź gdzieś dalej do szkoły. Łatwo nie będzie, ale co cię nie zabije to cię wzmocni. Jeśli poradzisz sobie z tą sytuacją będziesz później o wiele mocniejsza psychicznie. Pamiętaj tylko nie top swoich smutków w wódzie czy dragach. To ci nie pomoże tylko jeszcze bardziej będzie dołowało. Papierosy to co innego, też nie polecam bo sam palę i żałuję jak cholera, że w ogóle zacząłem. Teraz trudno mi je rzucić po prawie 10 latach palenia. Najlepszy sposób, wiem głupio skoro cię tak nie kocha, nie troszczy na nią i też ją przezwij, a najlepiej ignoruj wszystko co wiem czy się nie zmieniły się chyba teraz wynająć jakieś niedługo koniec, będziesz mieć normalne gdzieś z koleżankami, po szkole się gdzieś, tak abyś spędzała w domu mało dołuj się, będzie dobrze. Hmm, nie wiem, ale radze ci - nie miej dzieci, gdyż dać można tylko to, co samemu się otrzymało mama prawie to samo moja mama wciągle broni mojego brata ostatnio nawet z tego powodu płakałam Ja tez tak mam . Mam w planach ucieczke do babci i mam ja w dupie hamsko do niej muwie. Radze ci uciec gdzies do kolezanki do babci. Trzymaj sie :) blocked odpowiedział(a) o 18:17 zrób coś żeby sie martwiła a jak to nie pomoże to zostań u taty Może poprosisz tate żeby napisał do twojej mamy że dostałaś przez nią zawału itd. [chodzi o to żeby jej było żal] Malwson odpowiedział(a) o 00:05 No cóż, nie zgadzam się z osobą, która napisała poprzednio. Jesteś w wieku, przez który każdy człowiek przechodzi, uważasz, że jesteś dorosła, ale dorosła będziesz dopiero po ukończeniu 18 lat. Wiem, może czytanie tego Cię nudzi, ale wytrwaj do końca. Przemyśl swoje tutejsze zachowanie, każdą chwilę, dzień, godzinę, minutę, a nawet sekundę. Każdy gest, spojrzenie, tekst, który przez przypadek rani człowieka, to wszystko się liczy. Nie myśl, że twoja mama Cię nie kocha, chce Ci dać lekcje na przyszłość. Ojciec stara się zastąpić matkę, najczęściej mu to nie wychodzi, ale najważniejsze, że próbuje. Mowa jest źródłem nieporozumień, potrafi zranić człowieka gorzej niż nóż, ponieważ nóż skaleczy, a ból kiedyś przemija, ale niektóre słowa zostają z nami na zawsze. Bądź dobrej myśli, miej nadzieję, że kiedyś wróci, a Ty przytulisz ją porozmawiasz jak dorosła kobieta zdziwisz ją, przedstawisz siebie w lepszym świetle. Może nie wrócić za rok, może za dwa, trzy, cztery, a nawet na więcej, ale jestem pewna, że wróci. Poza tym ja sama niedługo zostanę mamą i nawet jeżeli zostawię moją córkę bo wyjadę, żeby ją czegoś nauczyć to i tak wrócę, nigdy jej nie opuszczę, myślisz, że ona nie wróci z powodu jakiegoś mężczyzny, który zawrócił jej na chwilę w głowię lub na zawsze? To niemożliwe, umarłaby z tęsknoty za Tobą. Jeżeli wróci w czasie, gdy założysz rodzinę, Ty nie będziesz czuła żalu, tylko podziękowanie za lekcję, która nauczyła Cię nie popełniać znów tego samego błędu. Spróbuj zawalczyć z nią o kontakt, a na pewno zauważysz rezultaty. Zrobi jej się miło. I najważniejsze, abyś porozmawiała z tatą w cztery oczy, wytłumaczyła tęsknoty, ból i strach niewrócenia mamy z Włoch. To bardzo ważne. Ściskam gorąco Malwina i trzymam kciuki :) domiroki odpowiedział(a) o 22:05 Ja mam podobna sytuacje bo mama wyszla z domu jak tata byl w pracy a ja u kolerzanki niema jej juz od 4 dni i nie odbiera telefonu i kiedys powiedziala ze jestem [CENZURA] i wogóle i mówi ze zaluje ze mnie urodzila mam 13 lat ale tata mnie wspiera kocham tate i mame tez ale ona mnie nie niestety 😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢 12397383 odpowiedział(a) o 08:38 Mam prawie tak samo jak ty i nie wiem co na to poradzić. Mama mnie po prostu nie akceptuje i ma mnie w nosie. Nawet nie zrobi mi kolacji tylko musi zamówić jakies świństwo. A najgorsze jest to że mam dopiero 12 (prawie 13) lat a nie mam odwagi aby sie pociać albo coś w tym stylu. Płaczę nocami i nie moge nic na to poradzić. Mam jedną besti ale jest w moim wieku i nie ma na to wpływu wiec nie chce jej mówić żeby sie tym poźniej nie przejmowała. Niech to sie w koncu skończy. Gabu$ia odpowiedział(a) o 11:33 ucieknij z domu ale zrób sobie coś żebyś była w szpitalu wtedy na pewno coś zrobi ona :) Uważasz, że ktoś się myli? lub
Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu Ĺ›wiadczenia usĹ‚ug na najwyĹĽszym poziomie, w tym w sposĂłb dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczÄ…cych cookies oznacza, ĹĽe bÄ™dÄ… one zamieszczne na Twoim urzÄ…dzeniu koĹ„cowym. W kaĹĽdym momencie moĹĽesz dokonać zmiany ustawieĹ„ dotyczÄ…cych cookies w ustawieniach przeglÄ…darki. WiÄ™cej szczegółów w naszej Polityce PrywatnoĹ›ci "Polityce Prywatnosci". [AkceptujÄ™ pliki cookies z tej strony] Wiadomość (Wiadomość zostanie automatycznie zamkniÄ™ta w ciÄ…gu 2 sekund) Mam mamÄ™ (hehe kaĹĽdy ma, ale dla mnie to trudny temat a jakoĹ› musiaĹ‚am zacząć). Mama jest bardzo zadbana paniÄ…, po 50, pracuje, nie za ciężko, ale lubi prace, fryzjer, kosmetyczka. Ale nie dzwoni, a jak juĹĽ to bardzo rzadko. Mieszka 20 minut samochodem ode mnie. Pomaga mi, ale finansowo – po urodzeniu Ali dostaĹ‚am od rodzicĂłw zmywarkÄ™. Jestem bardzo wdziÄ™czna oczywiĹ›cie. Ale jeĹĽeli chodzi o pomoc taka osobista to jej nie mam. I nie chodzi mi o to, ĹĽeby przyjeĹĽdĹĽaĹ‚a codziennie pomagajÄ…c mi przy dzieciach, ale o taki gest powiedzmy raz w miesiÄ…cu – wiesz cĂłreczko zabieram dzieci na spacer, a ty zrĂłb sobie, co chcesz tym czasie. Albo spotkania gdyby nie Ĺ›wiÄ™ta albo mĂłj ukochany tata, ktĂłry gotuje gar zupy gulaszowej i rozdaje caĹ‚ej rodzinie i zaprasza nas na obiad (raz na dwa miesiÄ…ce) to byĹ›my siÄ™ nie widywaĹ‚y. Ona wogole nie ma nic wspĂłlnego z babcia – przynajmniej tak, jakie widzÄ™, dookoĹ‚a, ktĂłre lgnÄ… i kochajÄ… wnuki. Nastka wkrĂłtce skoĹ„czy 4 lata. Raz 1 stycznia zabrali Gabe i Nastke na spacer. Raz u nich spala. Mam starsza przyrodnia siostrÄ™,( mĹ‚odszÄ… zresztÄ… tez, ale to teraz studentka) samotnie wychowujÄ…cÄ… 2 dzieci. I zawsze mama jakoĹ› pomagaĹ‚a siostrze- zabieraĹ‚a dzieci np. na dwa tygodnie nad jezioro. Kiedy ja mam jechać nad to samo jezioro i być tam sam z 3 dzieci, nawet nie pomyĹ›li o tym, ĹĽeby być tam na przykĹ‚ad tydzieĹ„ ze mnÄ…. Ĺ»eby to Ĺşle nie zabrzmiaĹ‚o ja nie jestem zazdrosna o siostrÄ™ kocham ja strasznie i wiem, ze ta pomoc byĹ‚a jej bardzo potrzebna. Tylko czuje siÄ™ taka odsuniÄ™ta, chociaĹĽ jak rozmawiamy to jest milo i sympatycznie. Jak przyjeĹĽdĹĽa naprawdÄ™ bardzo rzadko to mam wraĹĽenie, ze jej jakieĹ› waĹĽne plany popsuĹ‚am. Np. wczoraj, kiedy powiedziaĹ‚am, ze dzieci chore, mÄ…ĹĽ chory tacie to on wsiadĹ‚ na rower, zrobiĹ‚ sobie wycieczkÄ™, ale i tak przyjechaĹ‚ wypić piwko i pogadać, i powiedziaĹ‚, ze jestem do niego podobna, i poprawiĹ‚ mi humor, a mama nawet nie zadzwoniĹ‚a. Albo jak siÄ™ dowiedziaĹ‚a, ze jestem w trzeciej ciÄ…ĹĽy, – poniewaĹĽ baĹ‚am siÄ™ jej reakcji to powiedziaĹ‚am tacie, jak jej przekazaĹ‚ wiadomość to siÄ™ obraziĹ‚a no bo jak ja sobie poradzÄ™ i takie tam. No i radzÄ™ sobie tylko czasami jest mi tak strasznie smutno. MoĹĽe macie pomysĹ‚, dlaczego tak moĹĽe być? Dodam jeszcze tylko, ze mama nie byĹ‚a zadowolona z nas jak byĹ‚yĹ›my maĹ‚e (no z tych obowiÄ…zkĂłw domowych), a przy okazji nie wymagaĹ‚a niczego od nas. MoĹĽe nie podoba jej siÄ™ to, ze ja siÄ™ cieĹ„sze z dzieci (no poza drobnymi momentami, kiedy narzekam na forum), a moĹĽe nie lubi mnie, bo jak byĹ‚am nastolatka to jej nieĹşle daĹ‚am popalić – tylko, ze to byĹ‚o 12 lat temu. No nie wiem gĹ‚upia jestem. Grupa: U?ytkownicy PostĂłw: 2,411 DołączyĹ‚: nie, 28 mar 04 - 18:03 SkÄ…d: x Nr uĹĽytkownika: 1,608 pon, 02 maj 2005 - 23:38 Mam mamÄ™ (hehe kaĹĽdy ma, ale dla mnie to trudny temat a jakoĹ› musiaĹ‚am zacząć). Mama jest bardzo zadbana paniÄ…, po 50, pracuje, nie za ciężko, ale lubi prace, fryzjer, kosmetyczka. Ale nie dzwoni, a jak juĹĽ to bardzo rzadko. Mieszka 20 minut samochodem ode mnie. Pomaga mi, ale finansowo – po urodzeniu Ali dostaĹ‚am od rodzicĂłw zmywarkÄ™. Jestem bardzo wdziÄ™czna oczywiĹ›cie. Ale jeĹĽeli chodzi o pomoc taka osobista to jej nie mam. I nie chodzi mi o to, ĹĽeby przyjeĹĽdĹĽaĹ‚a codziennie pomagajÄ…c mi przy dzieciach, ale o taki gest powiedzmy raz w miesiÄ…cu – wiesz cĂłreczko zabieram dzieci na spacer, a ty zrĂłb sobie, co chcesz tym czasie. Albo spotkania gdyby nie Ĺ›wiÄ™ta albo mĂłj ukochany tata, ktĂłry gotuje gar zupy gulaszowej i rozdaje caĹ‚ej rodzinie i zaprasza nas na obiad (raz na dwa miesiÄ…ce) to byĹ›my siÄ™ nie widywaĹ‚y. Ona wogole nie ma nic wspĂłlnego z babcia – przynajmniej tak, jakie widzÄ™, dookoĹ‚a, ktĂłre lgnÄ… i kochajÄ… wnuki. Nastka wkrĂłtce skoĹ„czy 4 lata. Raz 1 stycznia zabrali Gabe i Nastke na spacer. Raz u nich spala. Mam starsza przyrodnia siostrÄ™,( mĹ‚odszÄ… zresztÄ… tez, ale to teraz studentka) samotnie wychowujÄ…cÄ… 2 dzieci. I zawsze mama jakoĹ› pomagaĹ‚a siostrze- zabieraĹ‚a dzieci np. na dwa tygodnie nad jezioro. Kiedy ja mam jechać nad to samo jezioro i być tam sam z 3 dzieci, nawet nie pomyĹ›li o tym, ĹĽeby być tam na przykĹ‚ad tydzieĹ„ ze mnÄ…. Ĺ»eby to Ĺşle nie zabrzmiaĹ‚o ja nie jestem zazdrosna o siostrÄ™ kocham ja strasznie i wiem, ze ta pomoc byĹ‚a jej bardzo potrzebna. Tylko czuje siÄ™ taka odsuniÄ™ta, chociaĹĽ jak rozmawiamy to jest milo i sympatycznie. Jak przyjeĹĽdĹĽa naprawdÄ™ bardzo rzadko to mam wraĹĽenie, ze jej jakieĹ› waĹĽne plany popsuĹ‚am. Np. wczoraj, kiedy powiedziaĹ‚am, ze dzieci chore, mÄ…ĹĽ chory tacie to on wsiadĹ‚ na rower, zrobiĹ‚ sobie wycieczkÄ™, ale i tak przyjechaĹ‚ wypić piwko i pogadać, i powiedziaĹ‚, ze jestem do niego podobna, i poprawiĹ‚ mi humor, a mama nawet nie zadzwoniĹ‚a. Albo jak siÄ™ dowiedziaĹ‚a, ze jestem w trzeciej ciÄ…ĹĽy, – poniewaĹĽ baĹ‚am siÄ™ jej reakcji to powiedziaĹ‚am tacie, jak jej przekazaĹ‚ wiadomość to siÄ™ obraziĹ‚a no bo jak ja sobie poradzÄ™ i takie tam. No i radzÄ™ sobie tylko czasami jest mi tak strasznie smutno. MoĹĽe macie pomysĹ‚, dlaczego tak moĹĽe być? Dodam jeszcze tylko, ze mama nie byĹ‚a zadowolona z nas jak byĹ‚yĹ›my maĹ‚e (no z tych obowiÄ…zkĂłw domowych), a przy okazji nie wymagaĹ‚a niczego od nas. MoĹĽe nie podoba jej siÄ™ to, ze ja siÄ™ cieĹ„sze z dzieci (no poza drobnymi momentami, kiedy narzekam na forum), a moĹĽe nie lubi mnie, bo jak byĹ‚am nastolatka to jej nieĹşle daĹ‚am popalić – tylko, ze to byĹ‚o 12 lat temu. No nie wiem gĹ‚upia jestem. Jagna, ja myĹ›lÄ™, ze to nie ma nic wspĂłlniego z lubieniem. Mie wiem czemu tak jest i hipotez wysnuwać nie bÄ™dÄ™ ale mam wrazenie, ze niektĂłrzy tak majÄ…. Po prostu. My mieszkamy z rodzicami w jednym domu. Na palcach dwĂłch rÄ…k mogĹ‚abym policzyć ile razy w ciagu 7 lat moi rodzice zabrali dzieci na spacer. Ot, tak. Nie przeczÄ™, czasem zabierajÄ… na dziaĹ‚kÄ™, czasem mama zabieraĹ‚a dziewczynki (najczęściej jednÄ… ) do swojej mamy, byĹ‚o i tak, ĹĽe Kinga pojechaĹ‚a z nimi na wczasy. nie oczekuje pomocy, nie wymagam ale bywa przykro kiedy uchetena po szyjÄ™ nie mam nawet chwili dla siebie. Teraz jest mi trochÄ™ Ĺ‚atwiej, bo Baby zajmÄ… sie same soba (albo je do babci wysyĹ‚am czy ona tego chce czy nie ). Kidys spytaĹ‚am dlaczego tak jest? OdpowiedĹş krĂłtka - bo ty nic nie robisz (znaczy, nie sprzÄ…tam tyle, ile mama by sobie ĹĽyczyĹ‚a, znaczy, nie mam muzealnego porzadku a dzieci majÄ… czelność rozwalać zabawki ). Najbardziej przykro a i ciężko jest jak Ĺšlubny wyjeĹĽdĹĽa a ja zostaje sama z trĂłjkÄ… na kilka miesiÄ™cy. Przykro i wtedy, kiedy bracia (a szczegĂłlnie jeden) majÄ… pomocy w nadmiarze (ĹĽaden nie dzieciaty i nie ĹĽonaty). Czasem sobie myĹ›lÄ™, ze im kto lepszy tym bardziej po d..pie dostaje Pewnie mnie lubi coby miaĹ‚a nie lubic ale jest jak jest. Juz sie nauczyĹ‚am, ze mam liczyc tylko na siebie. I finito. OdkÄ…d tak jest jakoĹ› i przykrość mniejsza Grupa: U?ytkownicy PostĂłw: 11,326 DołączyĹ‚: piÄ…, 28 mar 03 - 19:04 SkÄ…d: ze wschodu Nr uĹĽytkownika: 188 GG: wto, 03 maj 2005 - 09:10 Jagna, ja myĹ›lÄ™, ze to nie ma nic wspĂłlniego z lubieniem. Mie wiem czemu tak jest i hipotez wysnuwać nie bÄ™dÄ™ ale mam wrazenie, ze niektĂłrzy tak majÄ…. Po prostu. My mieszkamy z rodzicami w jednym domu. Na palcach dwĂłch rÄ…k mogĹ‚abym policzyć ile razy w ciagu 7 lat moi rodzice zabrali dzieci na spacer. Ot, tak. Nie przeczÄ™, czasem zabierajÄ… na dziaĹ‚kÄ™, czasem mama zabieraĹ‚a dziewczynki (najczęściej jednÄ… ) do swojej mamy, byĹ‚o i tak, ĹĽe Kinga pojechaĹ‚a z nimi na wczasy. nie oczekuje pomocy, nie wymagam ale bywa przykro kiedy uchetena po szyjÄ™ nie mam nawet chwili dla siebie. Teraz jest mi trochÄ™ Ĺ‚atwiej, bo Baby zajmÄ… sie same soba (albo je do babci wysyĹ‚am czy ona tego chce czy nie ). Kidys spytaĹ‚am dlaczego tak jest? OdpowiedĹş krĂłtka - bo ty nic nie robisz (znaczy, nie sprzÄ…tam tyle, ile mama by sobie ĹĽyczyĹ‚a, znaczy, nie mam muzealnego porzadku a dzieci majÄ… czelność rozwalać zabawki ). Najbardziej przykro a i ciężko jest jak Ĺšlubny wyjeĹĽdĹĽa a ja zostaje sama z trĂłjkÄ… na kilka miesiÄ™cy. Przykro i wtedy, kiedy bracia (a szczegĂłlnie jeden) majÄ… pomocy w nadmiarze (ĹĽaden nie dzieciaty i nie ĹĽonaty). Czasem sobie myĹ›lÄ™, ze im kto lepszy tym bardziej po d..pie dostaje Pewnie mnie lubi coby miaĹ‚a nie lubic ale jest jak jest. Juz sie nauczyĹ‚am, ze mam liczyc tylko na siebie. I finito. OdkÄ…d tak jest jakoĹ› i przykrość mniejsza --------------------K'98 K'01 F'04- Teraz w lewo, moja Dlaczegóż, drogi hrabio?- KoĹ„czy mi siÄ™ gwint w protezie. Mam tak samo jak Wiolontella, przestalam liczyc na kogokolwiek, a jak teraz jest Tesc w Hamburgu to, jak bierze dzieciaki gdzies to jestem szczesliwa, ale nie zebym tego od Niego wymagala, samo przychodzi i jest tym bardziej fajne. Moja Matka jest jaka jest i przestalam calkowicie na Nia liczyc, nie ma co i juz i wazne - pogodzilam sie z tym. Finansowo wspomaga nas jak jest potrzeba Tesc z Zona, moi nigdy nawet nie spytali sie czy jakas pomoc by sie przydala, a jak nam ukradli auto lub zakupy z auta w Polsce, to nic, matka dala mi stary chleb, bo akurat nic nie maja, ale ze 100,-na jedzenie, bo niedziela i nie ma gdzie kupic w Niemczech pozamykane wsio, a my splukani-- pozyczyc to nie, bo nie ma (maja na m-c sami ale kasy nigdy nie maja, ja nie wiem jak oni to robia). Ja sie tak zale troche, ale nawet tej pomocy od nich bym nie chciala, bo wiem, ze bylaby ona wypominana na kazdym kroku, a w doopie mam ich pomoc z laska, wole sama sie pomeczyc, a w sumie nawet nie pomeczyc, bo dzieci zdrowe, mieszkanie i jedzenie jest, wiec co tu narzekac. Jest dobrze.... ps. dodam tylko, ze jestem jedynaczka Grupa: U?ytkownicy PostĂłw: 2,356 DołączyĹ‚: piÄ…, 12 gru 03 - 08:44 SkÄ…d: z miasta Nr uĹĽytkownika: 1,252 GG: wto, 03 maj 2005 - 14:25 Mam tak samo jak Wiolontella, przestalam liczyc na kogokolwiek, a jak teraz jest Tesc w Hamburgu to, jak bierze dzieciaki gdzies to jestem szczesliwa, ale nie zebym tego od Niego wymagala, samo przychodzi i jest tym bardziej fajne. Moja Matka jest jaka jest i przestalam calkowicie na Nia liczyc, nie ma co i juz i wazne - pogodzilam sie z tym. Finansowo wspomaga nas jak jest potrzeba Tesc z Zona, moi nigdy nawet nie spytali sie czy jakas pomoc by sie przydala, a jak nam ukradli auto lub zakupy z auta w Polsce, to nic, matka dala mi stary chleb, bo akurat nic nie maja, ale ze 100,-na jedzenie, bo niedziela i nie ma gdzie kupic w Niemczech pozamykane wsio, a my splukani-- pozyczyc to nie, bo nie ma (maja na m-c sami ale kasy nigdy nie maja, ja nie wiem jak oni to robia). Ja sie tak zale troche, ale nawet tej pomocy od nich bym nie chciala, bo wiem, ze bylaby ona wypominana na kazdym kroku, a w doopie mam ich pomoc z laska, wole sama sie pomeczyc, a w sumie nawet nie pomeczyc, bo dzieci zdrowe, mieszkanie i jedzenie jest, wiec co tu narzekac. Jest dobrze.... ps. dodam tylko, ze jestem jedynaczka -------------------- Ja teĹĽ myĹ›lÄ™, ĹĽe niektĂłrzy po prostu tak majÄ…. Ale poza tym, niektĂłrzy przez jakis czas majÄ… tak, a potem im siÄ™ to zmienia!!! Ja na przykĹ‚ad prawie w ogĂłle nie utrzymujÄ™ kontaktĂłw ze swojÄ… siostrÄ…. Pomimo iĹĽ ona mieszka w tym samym mieĹ›cie, nigdy nie byĹ‚o miÄ™dzy nami ĹĽadnych konfliktĂłw, niesnasek, nie moĹĽna powiedzieć ĹĽe siÄ™ nie lubimy, bo nie mamy powodu. Po prostu ja nie odczuwam potrzeby kontaktowania siÄ™ z niÄ…. Jestem niemal pewna, ĹĽe ona tak samo, ALE MOGÄ SIÄ MYLIĆ I O CZYMĹš NIE WIEDZIEĆ. Jednak jeĹ›li chciaĹ‚aby, to musi dać mi znać... Natomiast z mamÄ… jestem na co dzieĹ„ bardzo zaprzyjaĹşniona, chociaĹĽ ma ona wiele cech, ktĂłre mnie draĹĽniÄ… , ale rĂłwnieĹĽ jest Ĺ›wietnÄ… przyjaciółkÄ… i potrzebujÄ™ jej na co dzieĹ„. Nie ma dnia, ĹĽebyĹ›my nie rozmawiaĹ‚y, spÄ™dzamy ze sobÄ… mnĂłstwo czasu bardzo wiele nas łączy. WiÄ™c moĹĽe być po prostu różnie... Przykre jest jedynie, jeĹ›li obie strony majÄ… różne oczekiwania... Grupa: U?ytkownicy PostĂłw: 1,370 DołączyĹ‚: wto, 23 gru 03 - 14:47 SkÄ…d: BeĹ‚chatĂłw Nr uĹĽytkownika: 1,282 GG: wto, 03 maj 2005 - 19:10 Ja teĹĽ myĹ›lÄ™, ĹĽe niektĂłrzy po prostu tak majÄ…. Ale poza tym, niektĂłrzy przez jakis czas majÄ… tak, a potem im siÄ™ to zmienia!!! Ja na przykĹ‚ad prawie w ogĂłle nie utrzymujÄ™ kontaktĂłw ze swojÄ… siostrÄ…. Pomimo iĹĽ ona mieszka w tym samym mieĹ›cie, nigdy nie byĹ‚o miÄ™dzy nami ĹĽadnych konfliktĂłw, niesnasek, nie moĹĽna powiedzieć ĹĽe siÄ™ nie lubimy, bo nie mamy powodu. Po prostu ja nie odczuwam potrzeby kontaktowania siÄ™ z niÄ…. Jestem niemal pewna, ĹĽe ona tak samo, ALE MOGÄ SIÄ MYLIĆ I O CZYMĹš NIE WIEDZIEĆ. Jednak jeĹ›li chciaĹ‚aby, to musi dać mi znać... Natomiast z mamÄ… jestem na co dzieĹ„ bardzo zaprzyjaĹşniona, chociaĹĽ ma ona wiele cech, ktĂłre mnie draĹĽniÄ… , ale rĂłwnieĹĽ jest Ĺ›wietnÄ… przyjaciółkÄ… i potrzebujÄ™ jej na co dzieĹ„. Nie ma dnia, ĹĽebyĹ›my nie rozmawiaĹ‚y, spÄ™dzamy ze sobÄ… mnĂłstwo czasu bardzo wiele nas łączy. WiÄ™c moĹĽe być po prostu różnie... Przykre jest jedynie, jeĹ›li obie strony majÄ… różne oczekiwania... kasiarybka wto, 03 maj 2005 - 23:11 No to ja jak najbardziej w temacie. PoprosiĹ‚am swojÄ… mame ( macochÄ™ ) o pomoc w pilnowaniu dzieciakĂłw, dwa razy w miesiÄ…cu po tyg. na zmianÄ™ z tesciowÄ…, na pół roku ( idÄ™ dlo pracy). ProsiĹ‚am o jak najszybszÄ… odpowiedĹĽ, o telefon z decyzjÄ….......nie zadzwoniĹ‚a, juĹĽ tydzieĹ„ i ja nie dzwoniÄ™. Mam dość poniĹĽania siÄ™, bĹ‚agania, klÄ™kania, wyciÄ…gania rÄ™ki, TYM RAZEM ja nie zadzwoniÄ™ pierwsza, jeĹ›li Im nie zaleĹĽy to mi tym bardziej, chociaĹĽ przeĹĽywam to wszystko niesamowicie... Dzieki za odpowiedzi. Niektorzy tak maja piszecie. Szkoda, bo gdyby istnial jakis powod to moglabym to zmienic. A tu co, jest mi po prostu przykro, ze moje maluchy nie maja fajnych babc. No a z ta Twoja siostra Sylwio. Ja tak nie mam, potrzebuje kontaktowac sie z moja rodzina, siostrzyczkami. Chcialabym, zeby moje coreczki w przyszlosci sie lubily, zeby lubily ze soba rozmawiac. Tak jak ja szczegolnie ze starsza siostra. O wszystkim o polityce, sztuce, kulturze. Dla mnie rodzina to taka podstawa, cos co jest naprawde wazne. Cos nierozerwalnego. My wszyscy ze soba pracujemy. Tzn tata, starsza siostra i ja. I czasem sie klocimy ale ogolnie jest super atmosfera i moze dlatego kiedy zostalam oddelegowana do domu tak bardzo brakuje mi mojej rodzinki. No a z mama postanowilam zrobic eksperyment - nie zadzwonie do niej, nie przyjade. Poczekam jeszcze 24 dni do dnia matki. Jezeli do tego czasu ona sie nie odezwie, nie przyjedzie to przy okazji tego swieta porozmawiam z nia. Nie wiem jeszcze jak ale porozmawiam. Grupa: U?ytkownicy PostĂłw: 2,411 DołączyĹ‚: nie, 28 mar 04 - 18:03 SkÄ…d: x Nr uĹĽytkownika: 1,608 wto, 03 maj 2005 - 23:19 Dzieki za odpowiedzi. Niektorzy tak maja piszecie. Szkoda, bo gdyby istnial jakis powod to moglabym to zmienic. A tu co, jest mi po prostu przykro, ze moje maluchy nie maja fajnych babc. No a z ta Twoja siostra Sylwio. Ja tak nie mam, potrzebuje kontaktowac sie z moja rodzina, siostrzyczkami. Chcialabym, zeby moje coreczki w przyszlosci sie lubily, zeby lubily ze soba rozmawiac. Tak jak ja szczegolnie ze starsza siostra. O wszystkim o polityce, sztuce, kulturze. Dla mnie rodzina to taka podstawa, cos co jest naprawde wazne. Cos nierozerwalnego. My wszyscy ze soba pracujemy. Tzn tata, starsza siostra i ja. I czasem sie klocimy ale ogolnie jest super atmosfera i moze dlatego kiedy zostalam oddelegowana do domu tak bardzo brakuje mi mojej rodzinki. No a z mama postanowilam zrobic eksperyment - nie zadzwonie do niej, nie przyjade. Poczekam jeszcze 24 dni do dnia matki. Jezeli do tego czasu ona sie nie odezwie, nie przyjedzie to przy okazji tego swieta porozmawiam z nia. Nie wiem jeszcze jak ale porozmawiam. Jagna, ja miaĹ‚am wypisz wymaluj takÄ… babciÄ™ Przychylam siÄ™ do zdania, ĹĽe niektĂłrzy "tak majÄ…", niektĂłrzy nie lubiÄ… maĹ‚ych dzieci, albo nie lubiÄ… siÄ™ nimi zajmować, przecieĹĽ nie kaĹĽdy musi to lubić, prawda? Moja babcia byĹ‚a zawsze atrakcyjna, dwĂłch mężów, aktywne ĹĽycie towarzyskie, praca... Nie zbudowaĹ‚yĹ›my ĹĽadnych wiÄ™zi, po prostu aby miÄ™dzy ludĹşmi zaistaniaĹ‚y takie prawdziwe, ĹĽywe wiÄ™zi trzeba mieć ze sobÄ… coĹ› wspĂłlnego ( oprĂłcz genĂłw ) przebywać razem, coĹ› razem robić, wiedziec coĹ› o sobie. Moja babcia tego nie pragnęła, albo o tym nie myĹ›laĹ‚a... Nie wiem. W kaĹĽdym razie teraz jest jak obca osoba, nic do niej nie czujÄ™. JakieĹ› 2 razy do roku siÄ™ spotykamy, jestem uprzejma, czuje coĹ› w rodzaju szacunku ale moja babcia jest dla mnie jak... po prostu znajoma staruszka, nic wiÄ™cej. Wiem, ĹĽe jest chora, dość powaĹĽnie. JeĹĽeli odejdzie... na myĹ›l o tym nie czujÄ™ niczego specjalnego, smutek, myĹ›l o przemijanu - to wszystko. Grupa: U?ytkownicy PostĂłw: 5,934 DołączyĹ‚: nie, 13 kwi 03 - 19:47 SkÄ…d: ....... Nr uĹĽytkownika: 569 Ĺ›ro, 04 maj 2005 - 00:24 Jagna, ja miaĹ‚am wypisz wymaluj takÄ… babciÄ™ Przychylam siÄ™ do zdania, ĹĽe niektĂłrzy "tak majÄ…", niektĂłrzy nie lubiÄ… maĹ‚ych dzieci, albo nie lubiÄ… siÄ™ nimi zajmować, przecieĹĽ nie kaĹĽdy musi to lubić, prawda? Moja babcia byĹ‚a zawsze atrakcyjna, dwĂłch mężów, aktywne ĹĽycie towarzyskie, praca... Nie zbudowaĹ‚yĹ›my ĹĽadnych wiÄ™zi, po prostu aby miÄ™dzy ludĹşmi zaistaniaĹ‚y takie prawdziwe, ĹĽywe wiÄ™zi trzeba mieć ze sobÄ… coĹ› wspĂłlnego ( oprĂłcz genĂłw ) przebywać razem, coĹ› razem robić, wiedziec coĹ› o sobie. Moja babcia tego nie pragnęła, albo o tym nie myĹ›laĹ‚a... Nie wiem. W kaĹĽdym razie teraz jest jak obca osoba, nic do niej nie czujÄ™. JakieĹ› 2 razy do roku siÄ™ spotykamy, jestem uprzejma, czuje coĹ› w rodzaju szacunku ale moja babcia jest dla mnie jak... po prostu znajoma staruszka, nic wiÄ™cej. Wiem, ĹĽe jest chora, dość powaĹĽnie. JeĹĽeli odejdzie... na myĹ›l o tym nie czujÄ™ niczego specjalnego, smutek, myĹ›l o przemijanu - to wszystko. moja mama jest identyczna - tyle ĹĽe pomaga, jak jÄ… siÄ™ poprosi, ale tego nie robiÄ™. uwaĹĽam, ĹĽe moja mama nie lubi dzieci (a nie mnie), chociaĹĽ nigdy tego gĹ‚oĹ›no nie powiedziaĹ‚a. nawet jak do nas przyjezdĹĽa, to dramatycznie widać różnicÄ™ w podejĹ›ciu jej do dzieci, a np. mojego ojca - ktĂłry siÄ™ z dziećmi wita, zauwaĹĽa, ze urosĹ‚y etc. moja mama najwyĹĽej cmoknie je w przelocie, i juĹĽ jest. nic im nie kupuje (a jak juz coĹ› kupi od wielkiego dzwonu, to kaszankÄ™, nieadekwatnÄ… do wieku). nie ma potrzeby ani chÄ™ci z nimi być. do nas nie dzwoni. zawsze obiecujÄ™ sobie, ĹĽe do niej nie zadzwoniÄ™, i sprawdzÄ™ jak dĹ‚ugo wytrzyma. i zaczynam to olewać. chociaĹĽ wcale Ĺ‚atwo mi to nie przychodzi. caĹ‚e szczÄ™scie teĹ›ciĂłw mam 100 razy lepszych od rodzicĂłw - w kwestii kochania wnukĂłw sÄ… nieocenieni. rodziĹ‚am tez z teĹ›ciowÄ…, z matkÄ… nawet nie chciaĹ‚abym. być moĹĽe niektĂłre typy tak majÄ…. mam nadziejÄ™, ĹĽe ja bÄ™dÄ™ miaĹ‚a w jej wieku inaczej Grupa: U?ytkownicy PostĂłw: 514 DołączyĹ‚: Ĺ›ro, 16 kwi 03 - 22:26 SkÄ…d: warszawa Nr uĹĽytkownika: 595 Ĺ›ro, 04 maj 2005 - 00:46 moja mama jest identyczna - tyle ĹĽe pomaga, jak jÄ… siÄ™ poprosi, ale tego nie robiÄ™. uwaĹĽam, ĹĽe moja mama nie lubi dzieci (a nie mnie), chociaĹĽ nigdy tego gĹ‚oĹ›no nie powiedziaĹ‚a. nawet jak do nas przyjezdĹĽa, to dramatycznie widać różnicÄ™ w podejĹ›ciu jej do dzieci, a np. mojego ojca - ktĂłry siÄ™ z dziećmi wita, zauwaĹĽa, ze urosĹ‚y etc. moja mama najwyĹĽej cmoknie je w przelocie, i juĹĽ jest. nic im nie kupuje (a jak juz coĹ› kupi od wielkiego dzwonu, to kaszankÄ™, nieadekwatnÄ… do wieku). nie ma potrzeby ani chÄ™ci z nimi być. do nas nie dzwoni. zawsze obiecujÄ™ sobie, ĹĽe do niej nie zadzwoniÄ™, i sprawdzÄ™ jak dĹ‚ugo wytrzyma. i zaczynam to olewać. chociaĹĽ wcale Ĺ‚atwo mi to nie przychodzi. caĹ‚e szczÄ™scie teĹ›ciĂłw mam 100 razy lepszych od rodzicĂłw - w kwestii kochania wnukĂłw sÄ… nieocenieni. rodziĹ‚am tez z teĹ›ciowÄ…, z matkÄ… nawet nie chciaĹ‚abym. być moĹĽe niektĂłre typy tak majÄ…. mam nadziejÄ™, ĹĽe ja bÄ™dÄ™ miaĹ‚a w jej wieku inaczej --------------------Pola 7, MiĹ‚osz 5,5. półroczami odliczam czas Mamamona i Kasiarybka, a moze zalozymy grupe wsparcia Mam 29 lat i juz od 5 dni nie dzwonie - trzymam sie jakos, ale coraz gorzej mi idzie, mam nadzieje, ze dzieki Wam uda mi sie trzymac lapy z daleka od telefonu. Rozwazalam przeciecie kabla, ale wtedy nie moglabym korzystac z netu, a co za tym idzie nie mialabym Wasszego wsparcia i moglabym nie zdzierzyc, wsiasc w samochod i zlozyc niezapowiedziana wizyte mojej mamusce. Moze nasypie cukru do baku. Jeszcze tylko 21 dni trzymajcie za mnie kciuki Grupa: U?ytkownicy PostĂłw: 2,411 DołączyĹ‚: nie, 28 mar 04 - 18:03 SkÄ…d: x Nr uĹĽytkownika: 1,608 Ĺ›ro, 04 maj 2005 - 15:32 Mamamona i Kasiarybka, a moze zalozymy grupe wsparcia Mam 29 lat i juz od 5 dni nie dzwonie - trzymam sie jakos, ale coraz gorzej mi idzie, mam nadzieje, ze dzieki Wam uda mi sie trzymac lapy z daleka od telefonu. Rozwazalam przeciecie kabla, ale wtedy nie moglabym korzystac z netu, a co za tym idzie nie mialabym Wasszego wsparcia i moglabym nie zdzierzyc, wsiasc w samochod i zlozyc niezapowiedziana wizyte mojej mamusce. Moze nasypie cukru do baku. Jeszcze tylko 21 dni trzymajcie za mnie kciuki A ja mam wraĹĽenie, ĹĽe moja Mama od kiedy zostaĹ‚a babciÄ…, to przestaĹ‚a byc mamÄ…. Bo babciÄ… jest bardzo dobrÄ…. Kocha swoje wnuki. ZrobiĹ‚aby dla nich wszystko. Oni teĹĽ sÄ… z niÄ… bardzo zwiÄ…zani i lubiÄ… do niej jeĹşdzić. Ale jako matka nie sprawdza siÄ™ za bardzo. Owszem pomaga, kiedy jÄ… poprosić, ale tak ĹĽeby kiedyĹ› powiedziaĹ‚a np. "CĂłreczko, to moĹĽe ja wezmÄ™ dzieci, a ty sobie zrĂłb co tam chcesz" to nie. Tego nie usĹ‚yszaĹ‚am nigdy. Za to sĹ‚yszÄ™, ĹĽe: - jestem nerwowa i ciÄ…gle krzycze na biedne dzieci - dzieci sÄ… za chude, blade i w ogĂłle znerwicowane, bo patrz - powinnam dawać im - tu dĹ‚uga lista, ktĂłra ciÄ…gle siÄ™ zmienia, w zaleĹĽnoĹ›ci co moja Mama wyczyta i gdzie - nie powinnam dawać im - tu tez lista - dzieciom powinno siÄ™ czytać, rozwijać itp, itd, tylko nie bierze pod uwage, ĹĽe ja po prostu siÄ™ ze wszystkim nie wyrabiam - wiedzÄ…c o kolejnej ciÄ…zy, ktĂłra trafiĹ‚a siÄ™ w najmniej odpowiednim momencie, bo mÄ…z akurat straciĹ‚ prace, moja mama mĂłwi " Nie wiem po co ci tyle dzieci, skoro nie masz do nich cierpliwoĹ›ci" - pół roku temu obraziĹ‚a siÄ™ na mnie po tym, kiedy straciĹ‚am cierplowość wysĹ‚uchujÄ…c jej ciÄ…gĹ‚ej krytyki i powiedziaĹ‚a, .ze jej noga u mnie w domu wiÄ™cej nie postanie. W zwiÄ…zku z tym pomaga tylko przez zajÄ™cie siÄ™ dzieckiem u siebie i odmĂłwiĹ‚a przyjĹ›cia na urodziny dzieci. ZaserwowaĹ‚a im tort u siebie. A mnie juĹĽ rÄ™ce opadĹ‚y i nie mam siĹ‚y z nia walczyć. W gruncie rzeczy nawet mi to odpowiada, bo mniej jest okazji do scysji. Ale jest mi przykro, bo teraz kiedy jestem w naprawdÄ™ trudnej sytuacji, to wiem, ĹĽe na mojÄ… MamÄ™ nie mogÄ™ liczyć. Przynajmniej nie w tym sensie, ĹĽe mnie pocieszy. Ona chyba tego nie potrafi. Natomiast potrafi dowalić i powiedzieć np. "Tyle w ciebie zainwestowaliĹ›my i wszystko na marne poszĹ‚o. moglabyĹ› mieć lepszÄ… pracÄ™". Tak wiÄ™c ja juz nic nie mĂłwiÄ™, tylko jest mi bardzo, bardzo przykro. Grupa: U?ytkownicy PostĂłw: 3,353 DołączyĹ‚: pon, 24 lis 03 - 22:04 SkÄ…d: KrakĂłw Nr uĹĽytkownika: 1,210 GG: Ĺ›ro, 04 maj 2005 - 16:08 A ja mam wraĹĽenie, ĹĽe moja Mama od kiedy zostaĹ‚a babciÄ…, to przestaĹ‚a byc mamÄ…. Bo babciÄ… jest bardzo dobrÄ…. Kocha swoje wnuki. ZrobiĹ‚aby dla nich wszystko. Oni teĹĽ sÄ… z niÄ… bardzo zwiÄ…zani i lubiÄ… do niej jeĹşdzić. Ale jako matka nie sprawdza siÄ™ za bardzo. Owszem pomaga, kiedy jÄ… poprosić, ale tak ĹĽeby kiedyĹ› powiedziaĹ‚a np. "CĂłreczko, to moĹĽe ja wezmÄ™ dzieci, a ty sobie zrĂłb co tam chcesz" to nie. Tego nie usĹ‚yszaĹ‚am nigdy. Za to sĹ‚yszÄ™, ĹĽe: - jestem nerwowa i ciÄ…gle krzycze na biedne dzieci - dzieci sÄ… za chude, blade i w ogĂłle znerwicowane, bo patrz - powinnam dawać im - tu dĹ‚uga lista, ktĂłra ciÄ…gle siÄ™ zmienia, w zaleĹĽnoĹ›ci co moja Mama wyczyta i gdzie - nie powinnam dawać im - tu tez lista - dzieciom powinno siÄ™ czytać, rozwijać itp, itd, tylko nie bierze pod uwage, ĹĽe ja po prostu siÄ™ ze wszystkim nie wyrabiam - wiedzÄ…c o kolejnej ciÄ…zy, ktĂłra trafiĹ‚a siÄ™ w najmniej odpowiednim momencie, bo mÄ…z akurat straciĹ‚ prace, moja mama mĂłwi " Nie wiem po co ci tyle dzieci, skoro nie masz do nich cierpliwoĹ›ci" - pół roku temu obraziĹ‚a siÄ™ na mnie po tym, kiedy straciĹ‚am cierplowość wysĹ‚uchujÄ…c jej ciÄ…gĹ‚ej krytyki i powiedziaĹ‚a, .ze jej noga u mnie w domu wiÄ™cej nie postanie. W zwiÄ…zku z tym pomaga tylko przez zajÄ™cie siÄ™ dzieckiem u siebie i odmĂłwiĹ‚a przyjĹ›cia na urodziny dzieci. ZaserwowaĹ‚a im tort u siebie. A mnie juĹĽ rÄ™ce opadĹ‚y i nie mam siĹ‚y z nia walczyć. W gruncie rzeczy nawet mi to odpowiada, bo mniej jest okazji do scysji. Ale jest mi przykro, bo teraz kiedy jestem w naprawdÄ™ trudnej sytuacji, to wiem, ĹĽe na mojÄ… MamÄ™ nie mogÄ™ liczyć. Przynajmniej nie w tym sensie, ĹĽe mnie pocieszy. Ona chyba tego nie potrafi. Natomiast potrafi dowalić i powiedzieć np. "Tyle w ciebie zainwestowaliĹ›my i wszystko na marne poszĹ‚o. moglabyĹ› mieć lepszÄ… pracÄ™". Tak wiÄ™c ja juz nic nie mĂłwiÄ™, tylko jest mi bardzo, bardzo przykro. --------------------Kasia mama Mateusza( Julka( Antosia( i Maksa ( Hej, Ja teĹĽ siÄ™ zapiszÄ™ do tej grupy wsparcia . ChociaĹĽ ja nie mogÄ™ narzekać na brak pomocy Mamy - tyle ĹĽe jest daleko i nie mam moĹĽliwoĹ›ci jej prosić o pomoc. Ale coĹ› tam kupuje dzieciom, mi i mężowi gatki i skarpetki (klasycznie ). Jest zainteresowana co sĹ‚ychać u dziewczynek - a moĹĽe wĹ‚aĹ›ciwie byĹ‚a? Bo kiedy siÄ™ urodziĹ‚y (pierwsze wnuczki) to szalaĹ‚a na ich punkcie, przyjeĹĽdĹĽaĹ‚a do nas w odwiedziny, kupowaĹ‚a peĹ‚no rzeczy. Z czasem coraz mniej. Ostatnio kilka razy mnie prosiĹ‚a (okrężnie) ĹĽebym tak czÄ™sto nie dzwoniĹ‚a - za pierwszym razem zignorowaĹ‚am, ale skoro sobie nie ĹĽyczy... Za to do mojej Siostry dzwoni caly czas - czego ta ostatnia sobie zresztÄ… w ogĂłle nie ĹĽyczy. Obie kiedyĹ› mieszkaĹ‚yĹ›my za granicÄ… - to ja dzwoniĹ‚am do domu za ostatnie pieniÄ…dze, zaĹ› moja Siostra nie musiaĹ‚a sie tym martwić, bo dzwoniĹ‚a do niej Mama (jakoĹ› przeĹ‚amaĹ‚a obawy przed mĂłwieniem po angielsku ). Moja Siostra jest dla mojej Mamy ĹşrĂłdĹ‚em niekoĹ„czÄ…cej siÄ™ troski - bo jeszcze nie ma rodziny !!! - i to moja Mama uwielbia: zamartwiać siÄ™, poĹ›wiÄ™cać. A moja nudna rodzina bez problemĂłw to dla niej ĹĽadne pole do popisu. Jagna, ja tak jak Ty postanowiĹ‚am nie dzwonić do oporu. MoĹĽe za mnÄ… zatÄ™skni? Grupa: Moderatorzy PostĂłw: 9,811 DołączyĹ‚: sob, 05 kwi 03 - 20:54 SkÄ…d: PoznaĹ„ Nr uĹĽytkownika: 421 GG: Ĺ›ro, 04 maj 2005 - 18:56 Hej, Ja teĹĽ siÄ™ zapiszÄ™ do tej grupy wsparcia . ChociaĹĽ ja nie mogÄ™ narzekać na brak pomocy Mamy - tyle ĹĽe jest daleko i nie mam moĹĽliwoĹ›ci jej prosić o pomoc. Ale coĹ› tam kupuje dzieciom, mi i mężowi gatki i skarpetki (klasycznie ). Jest zainteresowana co sĹ‚ychać u dziewczynek - a moĹĽe wĹ‚aĹ›ciwie byĹ‚a? Bo kiedy siÄ™ urodziĹ‚y (pierwsze wnuczki) to szalaĹ‚a na ich punkcie, przyjeĹĽdĹĽaĹ‚a do nas w odwiedziny, kupowaĹ‚a peĹ‚no rzeczy. Z czasem coraz mniej. Ostatnio kilka razy mnie prosiĹ‚a (okrężnie) ĹĽebym tak czÄ™sto nie dzwoniĹ‚a - za pierwszym razem zignorowaĹ‚am, ale skoro sobie nie ĹĽyczy... Za to do mojej Siostry dzwoni caly czas - czego ta ostatnia sobie zresztÄ… w ogĂłle nie ĹĽyczy. Obie kiedyĹ› mieszkaĹ‚yĹ›my za granicÄ… - to ja dzwoniĹ‚am do domu za ostatnie pieniÄ…dze, zaĹ› moja Siostra nie musiaĹ‚a sie tym martwić, bo dzwoniĹ‚a do niej Mama (jakoĹ› przeĹ‚amaĹ‚a obawy przed mĂłwieniem po angielsku ). Moja Siostra jest dla mojej Mamy ĹşrĂłdĹ‚em niekoĹ„czÄ…cej siÄ™ troski - bo jeszcze nie ma rodziny !!! - i to moja Mama uwielbia: zamartwiać siÄ™, poĹ›wiÄ™cać. A moja nudna rodzina bez problemĂłw to dla niej ĹĽadne pole do popisu. Jagna, ja tak jak Ty postanowiĹ‚am nie dzwonić do oporu. MoĹĽe za mnÄ… zatÄ™skni? aĹĽ siÄ™ dziwie, bo sporo osĂłb siÄ™ tutaj nazbieraĹ‚o. Grupa wsparcia chybaby siÄ™ przydaĹ‚a, bo ja do niej tez mogĹ‚abym siÄ™ zapisać. Z tym dzwonieniem, to chyba wiÄ™kszoĹ›c mam tak ma, moja to dzwoni jak czegoĹ› potrzebuje, ale ĹĽeby tak sobie zadzwonić, zapytać jak zdrĂłwko, jak Natala to mogÄ™ zapomnieć . Ja to bym dzwoniĹ‚a codziennie, jak parÄ™ dni nie dzwoniÄ™ to mnie nosi, chce wiedzieć co tam u nich, bije siÄ™ po Ĺ‚apach, obiecuje, ĹĽe nie zadzwoniÄ™, ale przegrywam, zawsze to ja dzwoniÄ™!!! Grupa: U?ytkownicy PostĂłw: 6,013 DołączyĹ‚: Ĺ›ro, 26 sty 05 - 10:30 SkÄ…d: a stÄ…d Nr uĹĽytkownika: 2,585 GG: Ĺ›ro, 04 maj 2005 - 19:03 aĹĽ siÄ™ dziwie, bo sporo osĂłb siÄ™ tutaj nazbieraĹ‚o. Grupa wsparcia chybaby siÄ™ przydaĹ‚a, bo ja do niej tez mogĹ‚abym siÄ™ zapisać. Z tym dzwonieniem, to chyba wiÄ™kszoĹ›c mam tak ma, moja to dzwoni jak czegoĹ› potrzebuje, ale ĹĽeby tak sobie zadzwonić, zapytać jak zdrĂłwko, jak Natala to mogÄ™ zapomnieć . Ja to bym dzwoniĹ‚a codziennie, jak parÄ™ dni nie dzwoniÄ™ to mnie nosi, chce wiedzieć co tam u nich, bije siÄ™ po Ĺ‚apach, obiecuje, ĹĽe nie zadzwoniÄ™, ale przegrywam, zawsze to ja dzwoniÄ™!!! --------------------Natka?ukijustyna, mama Natalki (10 maj 2004) Anio?ka (#21 czerwiec 2005) i ?ukaszka (18 sierpie? 2006)___________________________________Jak chcecie w ?yciu d?ugo by? zdrowiTrzeba da? uj?cie z zadka Moja dzwoni, ĹĽeby po standardowym "jak tam dzieci?" rozpÄ…cząć liteniÄ™ tego co powinnam, albo nie powinnam, co muszÄ™, a czego mi nie wolno... ChociaĹĽ od czasu jak jest obraĹĽona, to nie dzwoni. Dzwoni na jej polecenie Tata. ChociaĹĽ juĹĽ go urobiĹ‚a i on teĹĽ zaczyna tak jak ona. Grupa: U?ytkownicy PostĂłw: 3,353 DołączyĹ‚: pon, 24 lis 03 - 22:04 SkÄ…d: KrakĂłw Nr uĹĽytkownika: 1,210 GG: Ĺ›ro, 04 maj 2005 - 19:22 Moja dzwoni, ĹĽeby po standardowym "jak tam dzieci?" rozpÄ…cząć liteniÄ™ tego co powinnam, albo nie powinnam, co muszÄ™, a czego mi nie wolno... ChociaĹĽ od czasu jak jest obraĹĽona, to nie dzwoni. Dzwoni na jej polecenie Tata. ChociaĹĽ juĹĽ go urobiĹ‚a i on teĹĽ zaczyna tak jak ona. --------------------Kasia mama Mateusza( Julka( Antosia( i Maksa ( wiem, ze to nie to samo ale ja mam taka teĹ›ciowÄ…, i boli mnie jej stosunek do wĹ‚asnego syna a mego męża no i tez nie dzwonie - juĹĽ ze 3 tygodnie bÄ™dzie Grupa: U?ytkownicy PostĂłw: 7,020 DołączyĹ‚: Ĺ›ro, 04 sie 04 - 11:12 SkÄ…d: GdaĹ„sk Nr uĹĽytkownika: 1,982 Ĺ›ro, 04 maj 2005 - 20:23 wiem, ze to nie to samo ale ja mam taka teĹ›ciowÄ…, i boli mnie jej stosunek do wĹ‚asnego syna a mego męża no i tez nie dzwonie - juĹĽ ze 3 tygodnie bÄ™dzie --------------------ParasolkaNic dwa razy siÄ™ nie zdarza I ja teĹĽ do grupy wsparcia siÄ™ NIESTETY zapisujÄ™. Ale to dĹ‚uga historia o mojej mamie. Na roczek wnuka nie przyjechaĹ‚a "BO NIE" , na trzy latka teĹĽ nie przyjechaĹ‚a (nie wiem dlaczego). Nawet nie wklejam tu smutnej buĹşki, bo juĹĽ sama nie wiem co mam o tym myĹ›leć. Za to u wnusi (rĂłwieĹ›niczka Fifi) jest bardzo czÄ™sto (wszyscu mieszkamy w jednym mieĹ›cie), co dziennie rozmawia z niÄ… przez telefon, obdarowuje drobiazgami (lizaczek, cukiereczek itp.), jak siÄ™ widzÄ… to przytulaja, miziaja itd. Fifi tego z jej strony nie zna Za to teĹ›ciĂłwka spisuje siÄ™ w roli babci na STO DWA! I to jest waĹĽne!!! Kas Grupa: U?ytkownicy PostĂłw: 435 DołączyĹ‚: wto, 01 kwi 03 - 23:25 SkÄ…d: Gdynia Nr uĹĽytkownika: 276 GG: czw, 05 maj 2005 - 03:59 I ja teĹĽ do grupy wsparcia siÄ™ NIESTETY zapisujÄ™. Ale to dĹ‚uga historia o mojej mamie. Na roczek wnuka nie przyjechaĹ‚a "BO NIE" , na trzy latka teĹĽ nie przyjechaĹ‚a (nie wiem dlaczego). Nawet nie wklejam tu smutnej buĹşki, bo juĹĽ sama nie wiem co mam o tym myĹ›leć. Za to u wnusi (rĂłwieĹ›niczka Fifi) jest bardzo czÄ™sto (wszyscu mieszkamy w jednym mieĹ›cie), co dziennie rozmawia z niÄ… przez telefon, obdarowuje drobiazgami (lizaczek, cukiereczek itp.), jak siÄ™ widzÄ… to przytulaja, miziaja itd. Fifi tego z jej strony nie zna Za to teĹ›ciĂłwka spisuje siÄ™ w roli babci na STO DWA! I to jest waĹĽne!!! Kas --------------------mama Fifi a u mnie jest odwrotnie, nadopiekuĹ„czość - najpierw w stosunku do mnie, teraz do Jacha. Niezdrowa, bardzo niezdrowa. Bokiem, uszami, wszystkim mi juĹĽ wychodzi. Ech, obym nie byĹ‚a taka jak ona. Nigdy. Grupa: U?ytkownicy PostĂłw: 3,788 DołączyĹ‚: wto, 01 kwi 03 - 09:51 Nr uĹĽytkownika: 249 czw, 05 maj 2005 - 08:37 a u mnie jest odwrotnie, nadopiekuĹ„czość - najpierw w stosunku do mnie, teraz do Jacha. Niezdrowa, bardzo niezdrowa. Bokiem, uszami, wszystkim mi juĹĽ wychodzi. Ech, obym nie byĹ‚a taka jak ona. Nigdy. Smutno mi siÄ™ robi, jak to wszystko czytam. Smutno, dlatego, ĹĽe jest aĹĽ tyle mam, ktĂłre nie kochajÄ… swoich dorosĹ‚ych cĂłrek. Moja mama bardzo chetnie pomaga, gdy jÄ… poproszÄ™, ale wypomina przy tym ile moĹĽe, jak bardzo mi pomaga, ile ja jej zawdziÄ™czam, ile ona dla mnie zrobiĹ‚a przez caĹ‚e moje ĹĽycie, ĹĽe gdyby nie ona, to nie wiadomo gdzie bym skoĹ„czyĹ‚a. StraciliĹ›my cudownÄ… nianie i teraz mama zajmuje siÄ™ moimi dziećmi. Bardzo chetnie siÄ™ opiekuje pod warunkiem, ĹĽe jest to nie dĹ‚uĹĽej niĹĽ 3 godziny dziennie i ma do opieki tylko mĹ‚odszego, kĂłrego strasznie faworyzuje, zaniedbujÄ…c emocjonalnie starszego. Nie jest osobÄ… pracujÄ…cÄ…, ale caĹ‚y czas mĂłwi, ze nie ma na nic czasu. Polecam ksiÄ…ĹĽkÄ™ Susan Forward "Toksyczni rodzice". DziÄ™ki niej zrozumiaĹ‚am, ĹĽe ja jestem dorosłą i powinnam siÄ™ wyzwolić od myĹ›li, ĹĽe mogÄ™ zmienić moich rodzicĂłw, ktĂłrzy sÄ… bardzo dobrymi ludzmi, ale coĹ› im to w kontaktach ze mna nie wychodzi. Nie da siÄ™ ich zmienić, probowaĹ‚am wielokrotnie, różnymi metodami. JeĹ›li kogoĹ› siÄ™ nie da zmienić, znaczy, ĹĽe samemu trzeba siÄ™ zmienić. Staram siÄ™ uniezaleznić siÄ™ od nich na poziomie psychologicznym, czego i Wam ĹĽyczÄ™. Grupa: U?ytkownicy PostĂłw: 763 DołączyĹ‚: pon, 22 mar 04 - 11:08 SkÄ…d: ze Wsi, Starej Nr uĹĽytkownika: 1,566 czw, 05 maj 2005 - 13:51 Smutno mi siÄ™ robi, jak to wszystko czytam. Smutno, dlatego, ĹĽe jest aĹĽ tyle mam, ktĂłre nie kochajÄ… swoich dorosĹ‚ych cĂłrek. Moja mama bardzo chetnie pomaga, gdy jÄ… poproszÄ™, ale wypomina przy tym ile moĹĽe, jak bardzo mi pomaga, ile ja jej zawdziÄ™czam, ile ona dla mnie zrobiĹ‚a przez caĹ‚e moje ĹĽycie, ĹĽe gdyby nie ona, to nie wiadomo gdzie bym skoĹ„czyĹ‚a. StraciliĹ›my cudownÄ… nianie i teraz mama zajmuje siÄ™ moimi dziećmi. Bardzo chetnie siÄ™ opiekuje pod warunkiem, ĹĽe jest to nie dĹ‚uĹĽej niĹĽ 3 godziny dziennie i ma do opieki tylko mĹ‚odszego, kĂłrego strasznie faworyzuje, zaniedbujÄ…c emocjonalnie starszego. Nie jest osobÄ… pracujÄ…cÄ…, ale caĹ‚y czas mĂłwi, ze nie ma na nic czasu. Polecam ksiÄ…ĹĽkÄ™ Susan Forward "Toksyczni rodzice". DziÄ™ki niej zrozumiaĹ‚am, ĹĽe ja jestem dorosłą i powinnam siÄ™ wyzwolić od myĹ›li, ĹĽe mogÄ™ zmienić moich rodzicĂłw, ktĂłrzy sÄ… bardzo dobrymi ludzmi, ale coĹ› im to w kontaktach ze mna nie wychodzi. Nie da siÄ™ ich zmienić, probowaĹ‚am wielokrotnie, różnymi metodami. JeĹ›li kogoĹ› siÄ™ nie da zmienić, znaczy, ĹĽe samemu trzeba siÄ™ zmienić. Staram siÄ™ uniezaleznić siÄ™ od nich na poziomie psychologicznym, czego i Wam ĹĽyczÄ™. --------------------Mama Kacperka ( Igorka ( Hubercika ( i anioĹ‚ka (10 ['] FCJPNFM wypisuje sie z tego klubu - moja mama zadzwonila zapytac co u mnie. Zobaczyla moj samochod na miescie (kiedys byl jej) podeszla z kluczykiem do bagaznika, kiedy nie udalo jej sie otworzyc zorientowala sie, ze jej samochod (kiedys moj) jest pare metrow dalej. No i pewnie dlatego przypomniala sobie o mnie. Po chwili rozmowy opowiedziala mi historie zakupu ekri czy rozowych butow z jakas klamerka , ktore kupila do ekri spodniczki chyba w roze , no i pogadalysmy sobie po babsku o duperelach. I wiecie co zrozumialam dzieki Wam , ze to nie jest tak, ze moja mama mnie nie lubi, ona mnie nie tylko lubi ale i kocha. Tylko wlasnie ona tak ma po latach biedy, potem juz nie biedy ale kiedy nie miala wlasnych pieniedzy, teraz kiedy ma do swojej tylko i wylacznie dyspozycji, po latach rezygnacji z siebie samej (bo zajmowala sie nami, a jak juz pisalam robila wszystko za nas, za ojca), ona na tyle odzyla ze juz nie chce zajmowac sie wnukami. Nigdy ale to nigdy nie powiedzialybyscie ze moja mama ma 58 lat, chociaz 15 lat temu wygladala na 55 I chociaz moge nie byc tym zachwycona, bo przydalaby mi sie tak babcia co piecze ciasta, zabiera wnuki do siebie, i wybiera dla nich skarpetki przez godzine (tak jak nasza pracownica) to niech sobie zyje jak chce - to jej zycie. Moze nawet to i lepsze niz mialaby zyc naszym zyciem. Niech jej serce porusza nowa para butow, a nie jak tej naszej pracownicy to co wnuczek powiedzial. Niech jezdzi na narty z ojcem, a nie poswieca ten czas na opieke nad MOIMI dziecmi. Skoro jest szczesliwa (a na taka w koncu wyglada ) to nich jej. Ja sobie poradze. Wszystkiego najlepszego mamusiu. A Wam dzieki za pomoc (o rany ile ja jeszcze musze w tej mojej biednej glowie poukladac) Grupa: U?ytkownicy PostĂłw: 2,411 DołączyĹ‚: nie, 28 mar 04 - 18:03 SkÄ…d: x Nr uĹĽytkownika: 1,608 czw, 05 maj 2005 - 22:55 wypisuje sie z tego klubu - moja mama zadzwonila zapytac co u mnie. Zobaczyla moj samochod na miescie (kiedys byl jej) podeszla z kluczykiem do bagaznika, kiedy nie udalo jej sie otworzyc zorientowala sie, ze jej samochod (kiedys moj) jest pare metrow dalej. No i pewnie dlatego przypomniala sobie o mnie. Po chwili rozmowy opowiedziala mi historie zakupu ekri czy rozowych butow z jakas klamerka , ktore kupila do ekri spodniczki chyba w roze , no i pogadalysmy sobie po babsku o duperelach. I wiecie co zrozumialam dzieki Wam , ze to nie jest tak, ze moja mama mnie nie lubi, ona mnie nie tylko lubi ale i kocha. Tylko wlasnie ona tak ma po latach biedy, potem juz nie biedy ale kiedy nie miala wlasnych pieniedzy, teraz kiedy ma do swojej tylko i wylacznie dyspozycji, po latach rezygnacji z siebie samej (bo zajmowala sie nami, a jak juz pisalam robila wszystko za nas, za ojca), ona na tyle odzyla ze juz nie chce zajmowac sie wnukami. Nigdy ale to nigdy nie powiedzialybyscie ze moja mama ma 58 lat, chociaz 15 lat temu wygladala na 55 I chociaz moge nie byc tym zachwycona, bo przydalaby mi sie tak babcia co piecze ciasta, zabiera wnuki do siebie, i wybiera dla nich skarpetki przez godzine (tak jak nasza pracownica) to niech sobie zyje jak chce - to jej zycie. Moze nawet to i lepsze niz mialaby zyc naszym zyciem. Niech jej serce porusza nowa para butow, a nie jak tej naszej pracownicy to co wnuczek powiedzial. Niech jezdzi na narty z ojcem, a nie poswieca ten czas na opieke nad MOIMI dziecmi. Skoro jest szczesliwa (a na taka w koncu wyglada ) to nich jej. Ja sobie poradze. Wszystkiego najlepszego mamusiu. A Wam dzieki za pomoc (o rany ile ja jeszcze musze w tej mojej biednej glowie poukladac) Mam takÄ… eks-babciÄ™. Potworność... Kobieta nastawiona na siebie i swojego starszego synusia (nie szkodzi, ĹĽe pijak w ostatnim stadium choroby alkoholowej)... Mnie uczyĹ‚a niemieckiego, chociaĹĽ wolaĹ‚am rosyjski z tatÄ…, a zabawy polegaĹ‚y na tym: "A jak babcia zemdleje, to co zrobisz?" Jak miaĹ‚am 4 lata dostaĹ‚am u niej ćwiartkÄ™ pieczonego kurczaka i nóż i widelec wraz z nakazem: "Masz jeść jak czĹ‚owiek, nie wstaniesz od stoĹ‚u, pĂłki nie zjesz wszystkiego noĹĽem i widelcem." Kiedy mĂłj ojciec półtora roku temu wypiĹ‚ puszkÄ™ piwa z rozpuszczonÄ… fiolkÄ… lekĂłw nasennych, zadzwoniĹ‚ do niej, ĹĽeby powiedzieć, co zrobiĹ‚... PrzerwaĹ‚a mu: "Czekaj, zadzwoĹ„ później, oglÄ…dam komisjÄ™ d/s afery Rywina" Moja mĹ‚odsza siostra znalazĹ‚a martwego ojca dwie godziny później... Dlatego to moja eks-babcia... Grupa: U?ytkownicy PostĂłw: 853 DołączyĹ‚: Ĺ›ro, 29 gru 04 - 10:05 SkÄ…d: BiaĹ‚ystok (kiedyĹ›), Mielec (teraz) Nr uĹĽytkownika: 2,462 GG: piÄ…, 06 maj 2005 - 09:50 Mam takÄ… eks-babciÄ™. Potworność... Kobieta nastawiona na siebie i swojego starszego synusia (nie szkodzi, ĹĽe pijak w ostatnim stadium choroby alkoholowej)... Mnie uczyĹ‚a niemieckiego, chociaĹĽ wolaĹ‚am rosyjski z tatÄ…, a zabawy polegaĹ‚y na tym: "A jak babcia zemdleje, to co zrobisz?" Jak miaĹ‚am 4 lata dostaĹ‚am u niej ćwiartkÄ™ pieczonego kurczaka i nóż i widelec wraz z nakazem: "Masz jeść jak czĹ‚owiek, nie wstaniesz od stoĹ‚u, pĂłki nie zjesz wszystkiego noĹĽem i widelcem." Kiedy mĂłj ojciec półtora roku temu wypiĹ‚ puszkÄ™ piwa z rozpuszczonÄ… fiolkÄ… lekĂłw nasennych, zadzwoniĹ‚ do niej, ĹĽeby powiedzieć, co zrobiĹ‚... PrzerwaĹ‚a mu: "Czekaj, zadzwoĹ„ później, oglÄ…dam komisjÄ™ d/s afery Rywina" Moja mĹ‚odsza siostra znalazĹ‚a martwego ojca dwie godziny później... Dlatego to moja eks-babcia... --------------------It might look like I'm doing nothing, but at the cellular level I'm really quite busy. CYTAT(Trusia)Mam takÄ… eks-babciÄ™. Potworność... Kobieta nastawiona na siebie i swojego starszego synusia (nie szkodzi, ĹĽe pijak w ostatnim stadium choroby alkoholowej)... Mnie uczyĹ‚a niemieckiego, chociaĹĽ wolaĹ‚am rosyjski z tatÄ…, a zabawy polegaĹ‚y na tym: "A jak babcia zemdleje, to co zrobisz?" Jak miaĹ‚am 4 lata dostaĹ‚am u niej ćwiartkÄ™ pieczonego kurczaka i nóż i widelec wraz z nakazem: "Masz jeść jak czĹ‚owiek, nie wstaniesz od stoĹ‚u, pĂłki nie zjesz wszystkiego noĹĽem i widelcem." Kiedy mĂłj ojciec półtora roku temu wypiĹ‚ puszkÄ™ piwa z rozpuszczonÄ… fiolkÄ… lekĂłw nasennych, zadzwoniĹ‚ do niej, ĹĽeby powiedzieć, co zrobiĹ‚... PrzerwaĹ‚a mu: "Czekaj, zadzwoĹ„ później, oglÄ…dam komisjÄ™ d/s afery Rywina" Moja mĹ‚odsza siostra znalazĹ‚a martwego ojca dwie godziny później... Dlatego to moja eks-babcia... Grupa: U?ytkownicy PostĂłw: 7,020 DołączyĹ‚: Ĺ›ro, 04 sie 04 - 11:12 SkÄ…d: GdaĹ„sk Nr uĹĽytkownika: 1,982 piÄ…, 06 maj 2005 - 13:13 CYTAT(Trusia)Mam takÄ… eks-babciÄ™. Potworność... Kobieta nastawiona na siebie i swojego starszego synusia (nie szkodzi, ĹĽe pijak w ostatnim stadium choroby alkoholowej)... Mnie uczyĹ‚a niemieckiego, chociaĹĽ wolaĹ‚am rosyjski z tatÄ…, a zabawy polegaĹ‚y na tym: "A jak babcia zemdleje, to co zrobisz?" Jak miaĹ‚am 4 lata dostaĹ‚am u niej ćwiartkÄ™ pieczonego kurczaka i nóż i widelec wraz z nakazem: "Masz jeść jak czĹ‚owiek, nie wstaniesz od stoĹ‚u, pĂłki nie zjesz wszystkiego noĹĽem i widelcem." Kiedy mĂłj ojciec półtora roku temu wypiĹ‚ puszkÄ™ piwa z rozpuszczonÄ… fiolkÄ… lekĂłw nasennych, zadzwoniĹ‚ do niej, ĹĽeby powiedzieć, co zrobiĹ‚... PrzerwaĹ‚a mu: "Czekaj, zadzwoĹ„ później, oglÄ…dam komisjÄ™ d/s afery Rywina" Moja mĹ‚odsza siostra znalazĹ‚a martwego ojca dwie godziny później... Dlatego to moja eks-babcia... --------------------ParasolkaNic dwa razy siÄ™ nie zdarza Dlaczego moja mama mnie nie lubi 1 UĹĽytkownikĂłw czyta ten temat (1 GoĹ›ci i 0 Anonimowych uĹĽytkownikĂłw) 0 Zarejestrowanych:
moja mama mnie nie kocha